Legia Warszawa, stadion Legii

i

Autor: East News

Ojciec młodego piłkarza Legii ZSZOKOWANY transparentem kibiców. Boi się o syna!

2020-02-10 19:55

Wielkim echem odbiła się sytuacja, która wydarzyła się podczas niedzielnego meczu PKO Ekstraklasy pomiędzy Legią Warszawa a ŁKS-em Łódź. Na "Żylecie", sektorze najbardziej zagorzałych fanów wicemistrzów Polski, zawisł transparent "Kisiel won z Legii" skierowany do 17-letniego zawodnika warszawian. - Jestem w szoku. Trudno mi powiedzieć cokolwiek sensownego. Jest mi przykro - mówi w rozmowie z portalem sport.pl Paweł Kisiel, ojciec młodego gracza, Jakuba.

Podczas pierwszego meczu rundy wiosennej na Łazienkowskiej, kibice Legii od razu dali powody do tego, aby mówiono o nich w całej Polsce. W trakcie spotkania na "Żylecie" wywiesili transparent z hasłem "Kisiel won z Legii". Dotyczył on 17-letniego piłkarza, Jakuba Kisiela, który niedawno podpisał kontrakt z wicemistrzami Polski. Wcześniej występował natomiast w innym klubie ze stolicy, Polonii. Ten fakt najprawdopodobniej bardzo nie podoba się kibicom z Łazienkowskiej. Z młodym piłkarzem wiąże się również inna historia, bardziej dramatyczna. W listopadzie ubiegłego roku Kisiel został zaatakowany przez osoby mieniące się fanami Legii. Dlatego sprawa budzi tym większe emocje. Wielu postronnych kibiców i ekspertów jest oburzonych takim transparentem.

W rozmowie ze sport.pl do całej sytuacji odniósł się Paweł Kisiel, ojciec poszkodowanego zawodnika. - Ktoś ponoć rozpuścił plotkę, że Kuba jako piłkarz Polonii nienawidzi Legii i zamalowywał jej symbole na mieście. To totalna bzdura. Powtarzam, był wychowany w domu, gdzie kibicuje się w Legii. Sam może nigdy nie był jakimś fanatykiem, ale jeśli już miał z kimś sympatyzować, to właśnie z Legią - wyjaśnia Kisiel senior.

I dodaje: - Bogu ducha winny chłopak chce tylko grać w piłkę. Jest młody, a skupia się na nim gigantyczna, niezrozumiała agresja. Mam nadzieję, że wszystko się uspokoi. Na dziś, jako rodzic muszę się jednak martwić, czy Kuba może bezpiecznie chodzić po Warszawie.

Cała sprawa z pewnością będzie miała w najbliższych dniach swoją kontynuację.

Najnowsze