Wisła Kraków była rok temu o krok od bankructwa. Ogromne długi pozostawione przez poprzednim rządzących bardzo uprzykrzyły życie właścicielom spółki. Z pomocną ręką przyszedł min. Jakub Błaszczykowski, który pomógł finansowo drużynie i stał się jej zawodnikiem. Klub powoli zaczął stawać na nogi. W tym sezonie znów nie wiedzie się jednak najlepiej. Seria dziesięciu porażek z rzędu i ostatnie miejsce w tabeli nie wydaje się być dobrym prognostykiem. W ostatniej kolejce PKO BP Ekstraklasy udało się przełamać. Wisła wygrała z liderem Pogonią Szczecin i zapisała na swoim koncie ważne trzy punkty. Ze zwycięstwa nie mógł się cieszyć prezes Wisły - Piotr Obidziński. Włodarz chciał świętować mały sukces w jednym z krakowskich lokali. Został jednak wyproszony przez ochronę. A wszystko przez koszulkę "Białej Gwiazdy".
Na swoim koncie na Twitterze sternik klubu opisał całą sytuację. - No to pierwsze wyrzucenie przez ochronę (stricte przez szefa ochrony wbrew managerowi) za koszulkę retro za mną. Duży żal. Bo niby główny klub w mieście. Chore miasto - skwitował Obidziński. Niestety w Krakowie od lat trwa spory konflikt między kibicami Wisły Kraków i Cracovii. Ochrona by uniknąc niepotrzebnych scysji zmuszona była wyprosić mężczyznę z lokalu.
Wisła Kraków z 14 punktami na koncie zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy.