Nie było go jedenaście lat
- Czułem się jak małe dziecko - powiedział Rafał Gikiewicz w Canal+ Sport. - Nie było mnie jedenaście lat. Przyjemna sprawa zaczynać od razu od derbów Łodzi. Mówiłem, że tak będzie, że wygramy. Mówiłem chłopakom, żeby się cieszyli, bo wszyscy marzą, żeby takie mecze grać. Po to trenujemy. Mimo że byłem w Bundeslidze, to przyjemnie się gra przy takiej oprawie. Cieszę się, że zagraliśmy do zera i są trzy punkty dla nas - podkreślił.
„Scyzoryki” walczą o życie. Maczetę będą mieć w zanadrzu
Widzew pokazał jakość
Widzew zajmuje w lidze 11. miejsce. ŁKS jest w koszmarnej sytuacji. Zamyka ligową tabelę. Do strefy bezpiecznej oddziela go jedenaście punktów. - Myślę, że pokazaliśmy jakość - tłumaczył Gikiewicz w Canal+ Sport. - Od pierwszej minuty próbowaliśmy grać w piłkę. Dobrze się czułem. Najważniejsze są trzy punkty. Cieszę się, że jestem w Widzewie. Tak się losy potoczyły. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Miałem trzy treningi, więc nie było tego dużo. Nie grałem Turcji przez limit obcokrajowców. To nie tak, że nic nie robiłem. Byłem gotowy, więc od razu wszedłem w ciężki trening. Pozdrowienia do Turcji, dla żony i dzieciaków. Kocham was - zakończył nowy nabytek Widzewa.