"Super Express": - Jak pan odbiera transfer Marko Vesovicia do Legii?
Ljubisa Tumbaković: - Zawsze uważałem, że jest na tyle dobrym piłkarzem, który może występować w jednej z pięciu najlepszych lig w Europie. Legia to wielki klub w Polsce. Mam nadzieję, że to z jego strony dobry wybór. Życzę, aby mu się powiodło, a na koniec sezonu niech zostanie mistrzem Polski.
- Przed czteroma laty Vesović był we włoskim Torino, ale Serie A nie podbił. Przejście do Legii może być dla niego szansą na wyjazd do mocniejszej ligi?
- Mocno w to wierzę, bo Marko na to zasługuje. Wiem, że będzie starał pokazać się z jak najlepszej strony. Motywacji mu nie zabraknie. Liczę, że pomoże Legii w uzyskaniu dobrych wyników.
- Rozmawiał pan z nim na temat transferu?
- Przed kilkoma dniami spotkaliśmy się w federacji Czarnogóry w Podgoricy. Powiedział mi wtedy, że ma różne oferty. Wspomniał, że Legia się nim interesuje i prawdopodobnie podpisze z nią kontrakt. Powiedziałem mu, że decyzja należy do niego, że Legia wydaje się być dobrym rozwiązaniem. Dla mnie jako selekcjonera kadry najważniejsze jest to, żeby Marco w nowym klubie miał miejsce w pierwszym składzie i czuł się w nim dobrze.
- Trenerem Legii jest Chorwat Romeo Jozak. To dla pana podopiecznego duży atut.
- Marko nie będzie miał problemów z językiem. Doradziłem mu, żeby się go słuchał. To bardzo dobrze dla niego, bo od początku nie będzie czuł się obcy i szybko wprowadzi się do zespołu. Jozak zna Vesovica, wie jakie są jego walory.
- Jakie są jego największe atuty?
- Należy do grona piłkarzy o znakomitej wytrzymałości. Wyszkolenie technicznie i taktyka są u niego na bardzo dobrym poziomie. Każdy trener byłby z niego zadowolony. Poza tym jest szybkim i zadziornym zawodnikiem.
- Na której pozycji czuje się lepiej: prawej obronie czy pomocy?
- W reprezentacji Czarnogóry jest prawym pomocnikiem. Uważam, że to właśnie tutaj jest najlepszy. Potrafi strzelić gola, uczestniczy w kreowaniu sytuacji bramkowych, jest dobry w defensywie.
- Na boisku jest wybuchowy. Czy zdarzyło się, że czymś panu podpadł?
- Nigdy nie miałem z nim problemów. Marko jest dobrym i mądrym chłopakiem, który wie, co chce osiągnąć. Koledzy z reprezentacji uwielbiają go, bo jest sympatyczny, dobrze się z nim rozmawia. Na boisku może być wybuchowy, jeśli jest to droga do sukcesu. Teraz jest u szczytu kariery, przeżywa najlepszy okres. Jestem pewny, że jego talent eksploduje w Legii.
- Jaką rolę spełnia w reprezentacji Czarnogóry?
- Powiedziałbym, że obok Stevana Joveticia i Stefana Savicia jest liderem. Bardzo liczę na to trio w każdym meczu. Cieszę się, że mam taki wybór, bo przeważnie w każdym zespole jest tylko jeden lider.
- Którego z graczy kadry Czarnogóry poleciłby pan polskim klubom?
- Ooo, to bardzo trudne pytanie. Odpowiem dyplomatycznie: w reprezentacji Czarnogóry mam bardzo ciekawych piłkarzy, którzy na pewno błyszczeliby w polskiej lidze. Jednak najpierw musi się ktoś nimi zainteresować. Jako selekcjoner zapewniam, że poradzą sobie w Polsce.