Ivi Lopez

i

Autor: Cyfrasport Ivi Lopez

Strzelecka posucha Rakowa w lidze. Licznik bez gola bije. Lechia górą [WIDEO]

2021-02-14 15:25

Obie drużyny zaliczyły falstart na starcie drugiej części sezonu i marzyły o przerwaniu złej serii w lidze. Tym razem zdołała się podnieść Lechia, która pokonała 1:0 Raków w meczu 17. kolejki. - To dla nas bardzo ważne zwycięstwo, bo potrzebowaliśmy trzech punktów, ale jeszcze bardziej potrzebowaliśmy przełamania. Cieszę się ogromnie, bo wierzyłem w ten zespół - powiedział po triumfie Piotr Stokowiec (49 l.), trener gdańszczan.

O sukcesie gości przesądziła już pierwsza akcja. Kenny Saief oddał strzał, który sprawił problemy bramkarzowi Rakowa. Dominik Holec interweniował niefortunnie, a Jarosław Kubicki z bliska skierował piłkę do siatki. - Pokazaliśmy dużo determinacji, zaangażowania - analizował trener Stokowiec. - Byliśmy dobrze zorganizowani i mieliśmy pomysł. Liczę, że teraz pójdziemy w górę - wyliczał szkoleniowiec gdańskiej drużyny.

To na niego musi uważać mistrz Polski. Jesus znów chce strzelić z Legią

Piłkarzom Rakowa nie można odmówić ambicji, bo prowadzili grę i chcieli odmienić przebieg zawodów. W pierwszej połowie aktywny był Ivi Lopez. Hiszpan trzy razy próbował zaskoczyć bramkarza Dusana Kuciaka. Jednak za każdym razem górą był Słowak, który w dobrym stylu wybronił szczególnie trzeci strzał napastnika gospodarzy. Dla ekipy z Częstochowy to trzecia z rzędu porażka w lidze w tym roku i już czwarte spotkanie bez wygranej.

Legia dopina dwa transfery. Michniewicz OCENIŁ potencjalne nowe nabytki mistrza Polski

Martwi również strzelecka posucha, bo podopieczni trenera Marka Papszuna nie strzelili gola właśnie w czwartym kolejnym występie w Ekstraklasie. Licznik bez bramki wynosi już 374 minuty. - Musimy strzelać gole i się odbić - podsumował występ trener Marek Papszun. - Jesteśmy zablokowani w lidze, bo w Pucharze Polski pokazaliśmy, że potrafimy to robić. Cały czas jesteśmy w grze o to, co chcieliśmy zrobić przed sezonem i z tego nie zrezygnujemy. Będziemy o swoje cele walczyć - podkreślił opiekun Rakowa.

Tak Kamil Piątkowski dorastał do Salzburga. Piona chwycił byka za rogi [ZDJĘCIA]

Najnowsze