Bartosz Kapustka

i

Autor: Cyfrasport Bartosz Kapustka

Tytuł się oddala...

Tak Legia podarowała gola Pogoni, co za błąd! Bartosz Kapustka nie gryzł się w język, trafna diagnoza [WIDEO]

2024-03-03 1:04

Piłkarze Legii powtarzają, że celują w mistrzostwo Polski. Jednak zamiast gonić liderów, to w każdej kolejce gubią punkty i oddalają się od tytułu. Tym razem było podobnie i na własne życzenie zremisowali 1:1 z Pogonią w hicie 23. kolejki. Pomocnik stołecznego klubu Bartosz Kapustka był zawiedziony wynikiem. Powiedział wprost, co miało wpływ na kolejne potknięcie warszawskiego klubu. To trafna diagnoza.

Tracą głupie bramki...

To Legia dominowała, prowadziła grę, ale dopiero na początku drugiej połowy zaskoczyła obronę Pogoni. Wynikało to z błędu bramkarza Valentina Cocojaru, który po jednym z dośrodkowań źle ocenił sytuację. W efekcie Josue zagrał tak, że Paweł Wszołek trafił do siatki po uderzeniu piłki głową. Jednak z prowadzenia gospodarze cieszyli się tylko dziesięć minut. Pogoń wyprowadziła szybką akcję, a stało się to po błędzie Marco Burcha. Szwajcar w niegroźnej sytuacji stracił piłkę na środku boiska. Na koniec sprytem i cwaniactwem wykazał się Kamil Grosicki, który zagrał tak, że Efthymis Kouloúris z bliska pokonał bramkarza Legii. Grek wepchnął piłkę do siatki, a próbował mu nieudolnie przeszkadzać Yuri Ribeiro. - Myślę, że zrobiliśmy wystarczająco dużo, żeby nie wygrać tego meczu - powiedział Bartosz Kapustka w rozmowie z Canal+ Sport. - To jest, niestety, smutna, ale prawdziwa teza. Do momentu straconej bramki Pogoń nie stworzyła żadnej klarownej sytuacji. Może nie mieliśmy mega 100 procentowych okazji do strzelenia gola, ale raczej to my dyktowaliśmy warunki gry. Nie możemy sobie pozwolić. Ciężko cokolwiek powiedzieć tak naprawdę, bo w Kielcach też troszeczkę dajemy prezenty. Dziś znowu. Te punkty się, niestety, nie zgadzają. Myślę, że diagnozą jest to, że tracimy głupie bramki - wyznał.

Spadliśmy z krzesła po zobaczeniu scen przed meczem Legii z Pogonią. Show w Warszawie godne Super Bowl. Uczta dla zmysłów

Zawodziło ostatnie podanie

Pomocnik Legii nie ukrywał rozgoryczenia wynikiem spotkania. - Mieliśmy swoje zadania do wykonania - tłumaczył Kapustka w Canal+ Sport. - Chcieliśmy dominować od początku, mieć piłkę przy nodze, kreować sytuacje. Często dochodziliśmy do sytuacji, gdzie to ostatnie podanie zawodziło. Może nie stworzyliśmy niesamowitą ilość sytuacji podbramkowych 100 procentowych, ale mieliśmy wiele takich okazji, gdzie mogliśmy piłkę lepiej dograć, wycofać czy dośrodkować. Do tego pola karnego dochodziliśmy. Zabrakło strzału, pozycji, w której moglibyśmy wykańczać te akcje - podsumował pomocnik warszawskiej drużyny.

Widzew Łódź ciśnie gromy na PZPN i sędziów. Piłkarze wprost wybuchli. Gigantyczna burza w polskiej piłce

Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 1:1

Bramki:

1:0 Paweł Wszołek 49. min, 1:1 Efthymis Koulouris 60. min

Żółte kartki:

Josue, Tomas Pekhart (Legia Warszawa) - Linus Wahlqvist, Leonardo Koutris (Pogoń Szczecin)

Sędziował: Piotr Lasyk. Widzów: 25 126

Legia Warszawa: Dominik Hładun - Marco Burch, Rafał Augustyniak, Yuri Ribeiro - Paweł Wszołek, Bartosz Kapustka, Juergen Elitim, Patryk Kun (72. Ryoya Morishita) - Josue (87. Gil Dias), Blaz Kramer (87. Tomas Pekhart), Marc Gual

Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Danijel Loncar (12. Leo Borges), Mariusz Malec, Leonardo Koutris - Wahan Biczachczjan (60. Alexander Gorgon), Joao Gamboa, Rafał Kurzawa, Fredrik Ulvestad, Kamil Grosicki (90. Marcel Wędrychowski) - Efthymis Koulouris

W rocznicę wspaniałego triumfu polskiego klubu w meczu z mistrzem Anglii legendarny widzewiak odkrywa tajemnicę sprzed lat

QUIZ: Ile wiesz o Legii Warszawa?

Pytanie 1 z 10
Zacznijmy od podstaw. W którym roku powstała Legia Warszawa?
QUIZ: Ile wiesz o Legii Warszawa?
Sonda
Czy Legia Warszawa będzie mistrzem Polski w sezonie 2024/25?
Prezes Legii Dariusz Mioduski: Nigdy nie myślałem o zwolnieniu Runjaicia
Najnowsze