- Gratulacje debiutanckiego trafienia. Jak się czujesz po pierwszy meczu w barwach Legii?
Tomas Pekhart (31 l., napastnik Legii Warszawa): - Czuję się oczywiście dobrze. Zagraliśmy ładny mecz, zasłużyliśmy na takie zwycięstwo. Kontrolowaliśmy osiemdziesiąt minut meczu. Ja natomiast dostałem od trenera kwadrans i wydaje mi się, że wykorzystałem go dobrze, bo zdobyłem bramkę, co jest dla mnie bardzo ważne.
- Ta bramka doda ci pewności siebie?
- Zdobycie bramki w debiucie zawsze jest dobrym startem dla każdego zawodnika. Ale wszystko trzeba robić krok po kroku i nie wpadać w zbyt duży optymizm. Musimy przygotować się dobrze, do kolejnych meczów.
- Czy przed spotkaniem rozmawiałeś z trenerem, jaki ma pomysł na ciebie w kontekście potyczki z Jagiellonią?
- Nie, nie rozmawialiśmy na ten temat zbyt dużo. Zapytał jedynie, czy jestem gotowy do gry. W Legii jestem od dziesięciu dni. Można powiedzieć, że trenowałem przez tydzień z drużyną, więc jestem dopiero na początkowym etapie. Poznaje się z innymi zawodnikami. Dla ofensywnych piłkarzy nigdy nie jest łatwo wejść do zespołu w środku sezonu. Ale robię wszystko, żeby jak najszybciej złapać kontakt z kolegami z drużyny. Mam nadzieję, że szybko przyniesie to efekty.
- Łatwo było zastąpić Kante, który zdobył dwie bramki?
- Dla mnie nie ma znaczenia kogo zmieniam. Najważniejsze, to pojawić się na boisku. Z Kante możemy grać nawet razem. Nie patrzę na to, kto schodzi. Zawsze cieszy mnie, że mogę pojawić się na boisku i pomóc drużynie.
- Myślisz, że w spotkaniu z Cracovią pojawisz się w wyjściowym składzie, czy będzie to dla ciebie zbyt wcześnie?
- To pytanie do trenera. Mamy treningi, mamy też sparing. Będę pomału łapał rytm meczowy i tak jak powiedziałem wcześniej, chce złapać kontakt z kolegami z drużyny. Dla mnie, jako piłkarza ofensywnego to bardzo ważna kwestia.
- Może być ci ciężko wygrać rywalizację z Kante, który gra świetnie.
- Zgadzam się. Kante gra bardzo dobrze. Obecnie jednak nie chcę z nikim konkurować. Równie dobrze możemy razem pojawić się na boisku. Jesteśmy jednym zespołem i mamy takie same cele. Wygrywanie jako drużyna jest dla mnie najważniejsze. Nie można być egoistą.
- Rozmawiałeś z trenerem Vukoviciem, jaki ma na Ciebie pomysł w ogólnym zakresie?
- Kiedy przyjechałem do Warszawy rozmawialiśmy z trenerem, ale tą rozmowę chciałbym zachować dla siebie.
- Przed tobą był tu inny czeski napastnik, Tomas Necid. Ale on w Warszawie nie błysnął.
- Necida znam doskonale. Razem dorastaliśmy i zagraliśmy wspólnie bardzo wiele meczów. To bardzo dobry piłkarz. Znam jego historię z Warszawy, wiem że przyszedł tutaj na wypożyczenie po ciężkiej kontuzji. A to trudna sytuacja dla piłkarza. Nie chcę oceniać jego poczynań w Legii, ale dla mnie to bardzo dobry piłkarz.
Polecany artykuł: