Zamieszanie wokół Arkadiusza Milika trwa już kilka miesięcy. Wszystko zaczęło się od tego, że Polak postanowił nie przedłużać umowy z Napoli. Jego kontrakt jest ważny do końca obecnego sezonu. Zawodnik został odsunięty od treningów z pierwszym zespołem, a później go przywrócono, ale w meczach Serie A i Ligi Europy nie brał udziału. Mimo pojawiających się nowych propozycji nasz kadrowicz wciąż pozostaje graczem włoskiego klubu.
Robert Lewandowski odpiera ataki konkurentów. As Bayernu wciąż jest najlepszy
Ostatnio łączony był m.in. z Atletico Madryt i Olympique Marsylia. Podobno kluby oferowały za niego ok. siedmiu mln euro. Jednak ta oferta nie spodobała się właścicielowi klubu. Aurelio De Laurentiis miał je odrzucić. Według doniesień włoskich portali wycenił Polaka na 15 mln euro. Teraz pojawiła się kolejna opcja dla niechcianego napastnika. Zainteresowanie wykazuje West Ham United, gdzie występuje bramkarz Łukasz Fabiański. Tyle, że klub Premier League także nie szasta pieniędzmi i oferuje ok. siedmiu mln euro. A wiadomo, że na taką sumę nie przystanie szef Napoli. Czy to sytuacja bez wyjścia? I Milik będzie musiał wypełnić kontrakt z Napoli?
Tak do formy wraca gwiazda mistrza Polski. Kapustka rośnie na piachu