Pochodzący ze Śląska szkoleniowiec przebojem wdarł się do ekstraklasy, ale i do czołówki trenerskiej w kraju. Tak przynajmniej oceniła to Ekstraklasa, która umieściła go w gronie pięciu kandydatów do miana „Trenera Sezonu”. Trudno zresztą z tym wyborem się nie zgodzić. W tabeli obejmującej okres pracy Szulczka z poznańską drużyną (dołączył do niej 8 listopada ubiegłego roku) plasuje się ona na piątej pozycji! Lepsi są tylko medaliście tego sezonu: Lech, Raków i Pogoń, oraz mający pod wodzą Waldemara Fornalika wspaniałą wiosnę piłkarze Piasta.
Warta przez wiele kolejnych wiosennych tygodni nie mogła być pewna utrzymania. Zapewniła go sobie dopiero w poprzedniej kolejce, co szkoleniowiec skomentował na Twitterze krótkim wpisem „szach-mat”. Zaś w długiej rozmowie z „Super Expressem” zapewnił, że to nie ostatnia zwycięska gra jego zespołu w tym sezonie. - Teraz otwiera nam się nowa partia na dwie ostatnie kolejki. Partia o nazwie: „Warta w pierwszej dziesiątce”. Trudna partia, ale jeżeli ktoś w życiu nie wyznacza sobie konkretnych celów, to nie wie, dokąd zmierza – mówił. By ów cel ciągle był realny, derbów przegrać nie wolno!
Aleksandar Vuković chciał tego uniknąć. Mówi o podjętym ryzyku, sytuacji Legii Warszawa
Szkoleniowiec Warty – choć ze względu nie może pamiętać czasów, w których owe utwory powstawały – jest wielkim fanem polskiej muzyki rockowej z lat 80. To ona najczęściej towarzyszy mu w trakcie dokonywania meczowych analiz czy opracowywania strategii i taktyki na kolejny bój ligowy. Nie inaczej będzie zapewne przed spotkaniem z Lechem. Dawid Szulczek na pytanie o muzyczną inspirację przed derbami odpowiada zresztą niemal bez zastanowienia. - Przychodzi mi do głowy „Mała wojna”! - wyznaje, przywołując jedno z najważniejszych nagrań w dyskografii kultowego zespołu Lady Pank.
Na murawie – jak to w derbach... - walka zapewne powinna być ostra. Sam fakt gry z „sąsiadem zza miedzy” jest dla zawodników znaczącą motywacją. Podobnie jak plotki o tym, że „Warciarze” krzywdy Lechowi nie zrobią. - Kiedy piłkarz słyszy ze wszystkich stron, że „Warcie pewnie się już nie będzie chciało walczyć”, tym bardziej rodzi się w nim przekorna chęć jak najlepszego zaprezentowania się na boisku. A poza tym fajnie byłoby się zrewanżować za jesienną porażkę 0:2 – Dawid Szulczek jest pewien, że jego drużyna meczu, na który zwrócone będą oczy całej piłkarskiej Polski, nie odda bez walki.
Mecz Warta – Lech rozegrany zostanie w sobotę, 14 maja, o godz. 15.00 w Grodzisku Wielkopolskim, gdzie Warta występuje w roli gospodarza.
Znamy przyczyny eksplozji formy pomocnika Górnika: „Kiedy Poldi mówi, trzeba schylić głowę”