Nie ma co ukrywać, że Piast na starcie sezonu ma poważny problem. Sześć meczów, ani jednej wygranej i aż pięć porażek. W efekcie zespół zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy. Czy trener Waldemar Fornalik i jego podopieczni wydźwigną się z dołu tabeli? Teraz władze klubu poinformowały, że szkoleniowiec nie będzie mógł liczyć na kapitana drużyny. W ostatnim meczu z Lechem Poznań Gerard Badia wszedł na boisko w drugiej połowie. Jednak w końcówce Hiszpan upadł na murawę, bo doznał kontuzji. Doświadczony pomocnik miał łzy w oczach. W rozmowie z Canal+ zastanawiał się nawet nad zakończeniem kariery, gdyby uraz okazał się poważniejszy.
Córka Grosickiego SZALAŁA ze szczęścia. Takiej radości nikt nie mógł się spodziewać [WIDEO]
Teraz już wiadomo co się dokładnie stało. Badia ma problem z mięśniem dwugłowym. To oznacza, że będzie pauzował minimum przez miesiąc. - Najpierw chcę wrócić do zdrowia i żeby to stało się jak najszybciej, abym mógł pomóc drużynie. To może być kolejny trudny sezon dla mnie, gdzie są urazy i trudne powroty. Zależy mi na tym, żeby trenować i grać bez bólu. Kocham ten sport, ale wtedy, kiedy jestem zdrowy - wyjaśnił Hiszpan w rozmowie z oficjalną stroną śląskiego klubu.
Kamil Grosicki strzelał gole dla żony. Można mu pozazdrościć takiej SEKSBOMBY [ZDJĘCIA]