Zbigniew Boniek

i

Autor: CYFRA SPORT Zbigniew Boniek

Zbigniew Boniek: Czy kibice chcą, żeby ich życie było zagrożone?

2017-12-15 17:05

Nie milkną echa środowej rywalizacji Cracovii z Wisłą Kraków. Niestety, tematem dyskusji nie jest rywalizacja sportowa i wysoka wygrana "Białej Gwiazdy", ale wydarzenia na trybunach. Lawinę komentarzy wywołało zachowanie kibiców "Pasów", którzy ostrzelali fanów Wisły petardami i fajerwerkami. Głos w tej sprawie zabrał prezes PZPN Zbigniew Boniek.

Derby Krakowa zawsze rządziły się swoimi prawami. Zarówno na boisku jak i na trybunach. Każdy kto wybiera się na stadion, aby obejrzeć starcie dwóch krakowskich ekip musi przygotować się na dużą porcję wulgaryzmów i obopólnej agresji. Jednak to, czego dopuścili się kibice "Pasów" w ostatnim derbowym starciu określa się mianem skandalu.

W 55. minucie meczu, przy stanie 3:0 dla Wisły doszło do dantejskich scen. Kibole Cracovii przez około dwadzieścia minut ostrzeliwali sektor fanów gości fajerwerkami oraz rzucali w nich petardami i racami. Mecz musiał zostać przerwany na kilkanaście minut i tylko decyzją delegata był on kontynuowany. Za te wybryki klub poznał już karę. 100 tysięcy złotych grzywny oraz zamknięcie stadionu na dwa mecze oraz kolejne derby.

Prezes PZPN-u, Zbigniew Boniek, dla portalu "Łączy Nas Piłka" udzielił obszernego wywiadu, w którym komentuje nie tylko sceny z ostatniego derbowego meczu. - Bandyci wracają na stadiony i czują się tam nietykalni. By ich wyeliminować potrzebna jest pomoc państwa. Zapraszam i wzywam wszystkich do współpracy, ale nie czczego gadania, tylko działania. Na początku wystarczą podstawowe rzeczy: przy zagrożeniu rozróbami nie wpuszczamy kibiców gości. Zaraz ktoś powie, że piłka nożna jest dla kibiców. Jest, zgoda, ale czy chcą, by ich życie było zagrożone? Nikt nie wymaga od kibiców najwyższego poziomu grzeczności, ale nie ma i nie powinno być przyzwolenia na zachowania bandyckie - mówił Boniek.

Według prezesa polskiego związku odpowiedzialność za walkę z bandytami spoczywa nie tylko na PZPN-ie i klubach Ekstraklasy, ale również na państwie i politykach. - Ustalmy jedną rzecz: walka z bandytami nie jest łatwa, ani nie jest to walka, którą podjąć mają PZPN i kluby. Te drugie mogą starać się, współpracować, jednak jeden negatywny przypadek zniszczy sto innych pozytywnych przykładów, całe lata ciężkiej pracy. Nie możemy sobie na to pozwolić. Ustawa o imprezach masowych na dziś kompletnie nie funkcjonuje, jest jednym wielkim śmiechem - dodał szef PZPN.

Zobacz również: Kibole niszczą własny klub! Cracovia rekordowa ukarana za skandal podczas derbów

Najnowsze