Faworytem jest Manchester City
Argentyńczyk doskonale zna smak wygrania Ligi Mistrzów. To on był bohaterem finału w 2010 roku. Wtedy Inter pokonał 2:0 Bayern, a Milito strzelił dwa gole. - Nie da się tego ukryć, że faworytem jest Manchester City - powiedział Diego Milito, były napastnik Interu w rozmowie z naszym portalem. - Podejrzewam, że niewielu przed startem tej edycji Ligi Mistrzów typowało udział Interu w finale, natomiast Manchester City był jednym z głównych faworytów do triumfu, być może obok Realu, PSG, czy Bayernu. Inter z pewnością przystąpi do meczu w roli pretendenta, kogoś, kto może sprawić niespodziankę - zaznaczył i dodał: - Forma mistrza Anglii jest fenomenalna - podkreślił Argenyńczyk. - Można mówić o szerokiej i doskonałej kadrze, ale przecież w PSG gra dwóch najlepszych obecnie piłkarzy świata, a nie miało to przełożenia na ich występy w Lidze Mistrzów, dlatego wielkie ukłony dla trenera Pepa Guardioli, że od tylu lat trzyma drużynę z Manchesteru na najwyższym poziomie - stwierdził.
Simone Inzaghi o klasie Manchesteru City. Trener Interu Mediolan chce przejść do historii
Haaland może pobić wszelkie rekordy
Były as Interu docenia klasę Erlinga Haalanda, który w tym sezonie strzelił 52 gole. - Jest niesamowitym napastnikiem - ocenił. - W tym sezonie osiągnął niesamowite statystyki, a przecież mówimy o młodym zawodniku. Wydaje się, że może pobić wszelkie rekordy. Jest silny, szybki, niezwykle skuteczny w polu karnym rywala i przede wszystkim ma znakomitych partnerów wokół siebie - tak Milito podsumował strzeleckie dokonania asa Manchesteru City w rozmowie z naszym portalem.
Jerzy Dudek przed finałem Ligi Mistrzów. „Manchester City jest w takim gazie, że…”