Bayern nie mógł narzekać na losowanie par 1/8 finału. Besiktas wydawał się teoretycznie jednym z łatwiejszych rywali, którzy zajęli pierwsze miejsce w swojej grupie. Monachijczycy mogli trafić np. na Barcelonę i sprawa ich awansu nie byłaby już tak klarowna. Turcy na Allianz Arenie nie stawili w zasadzie żadnego oporu.
Mecz rozpoczął się świetnie dla gospodarzy. W 16. minucie Domagoj Vida sfaulował Roberta Lewandowskiego, który wychodził sam na sam z bramkarzem. Decyzja sędziego mogła być tylko jedna. Obrońca Besiktasu dostał czerwoną kartkę i jego zespół niemal całe spotkanie musiał grać w osłabieniu. Bayern takich okazji nie marnuje.
Kibice na bramki musieli czekać stosunkowo długo. Pierwsza padła dopiero pod koniec pierwszej części gry. Piłkę w siatce w 43. minucie umieścił Thomas Mueller. Po przerwie zaczęła się kanonada Bawarczyków. Siedem minut po wznowieniu gry prowadzenie podwyższył Kingsley Coman, a w 66. minucie swojego drugiego gola dołożył Mueller.
Swój udział w wygranej miał również Robert Lewandowski, który obudził się w końcówce spotkania. Kapitan reprezentacji Polski najpierw w 79. minucie dobił strzał Matsa Hummelsa, a dziesięć minut później wykorzystał dogranie Muellera i z bliskiej odległości zdobył swojego drugiego gola i ustalił wynik spotkania.
Zobacz również: Aguero pobił kibica, Guardiola szarpał trenera. Wielki skandal!