Alvaro Morata, Chelsea

i

Autor: East News 4. Alvaro MorataReal Madryt --> Chelsea, 62 mln euro

Liga Mistrzów: Atletico Madryt za burtą! Zasieki Diego Simeone na nic w meczu z Chelsea

2017-12-05 23:42

Dla Atletico Madryt to był mecz ostatniej szansy. Zespół z Primera Division doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że jeśli we wtorek nie wygra na Stamford Bridge, to może zapomnieć o grze w 1/8 finału Ligi Mistrzów. "Rojiblancos" swojego celu nie zrealizowali i niezależnie od wyniku równoległego spotkania Romy z Karabachem odpadli z dalszej rywalizacji. Dla Diego Simeone i całego klubu to ogromne rozczarowanie.

Mecz Chelsea - Atletico Madryt był szczególnie ważny dla przyjezdnych. "The Blues" już wcześniej zapewnili sobie awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów i z umiarkowanym spokojem mogli podejść do wtorkowej konfrontacji na Stamford Bridge. Tymczasem dla podopiecznych Diego Simeone był to mecz ostatniej szansy. Brak kompletu punktów oznaczał pożegnanie z elitarnymi rozgrywkami w tym sezonie. Nawet zwycięstwo mogło zakończyć się takim scenariuszem, jeśli w równoległym spotkaniu Karabach Agdam nie urwałby "oczek" AS Roma.

Tym bardziej zaskakujący był przebieg pierwszej połowy. Wydawałoby się, że Hiszpanie od pierwszej minuty ruszą do ataków, ale tak się nie działo. Mimo, że przyjezdni utrzymywali się przy piłce, to z ich ataków pozycyjnych nic nie wynikało. Zupełnie odwrotnie sytuacja wyglądała po drugiej stronie boiska. Chelsea nastawiła się na szybkie ataki i kilka razy pod bramką Jana Oblaka zrobiło się naprawdę gorąco. Bliscy szczęścia byli między innymi Zappacosta i Morata, ale z próbami obu radził sobie słoweński bramkarz "Rojiblancos". W efekcie po pierwszych czterdziestu pięciu minutach mieliśmy bezbramkowy remis.

Druga połowa zaczęła się bardzo intensywnie. Oba zespoły poszły na wymianę ciosów i choć Chelsea wciąż groźnie atakowała, to "Rojiblancos" byli bliżsi zdobycia pierwszej bramki. Niedługo po wznowieniu gry na strzał z dystansu zdecydował się Filipe Luis. Piłka odbiła się od słupka i trafiła wprost na głowę Saula Nigueza. W tym momencie w sobie tylko znany sposób pozbierał się Thibaut Courtois i golkiper "The Blues" chwycił piłkę niechybnie zmierzającą do siatki gospodarzy. Na poprawkę nie musieliśmy długo czekać. W 56. minucie Saul wykorzystał przedłużenie dośrodkowania z rzutu wolnego i z najbliższej odległości dał prowadzenie swojemu zespołowi.

W tym momencie zdecydowanie śmielej zaatakowała Chelsea. Duża w tym rola Diego Simeone. Trener Atleti nakazał swoim podopiecznym głębokie cofnięcie się i z minuty na minutę napór londyńczyków na bramkę strzeżoną przez Jana Oblaka rósł. Antonio Conte znalazł luki w wydawało się świetnym planie gości. Ekipa z Premier League kilka razy była bliska wyrównania, ale w każdym przypadku doskonale spisywał się słoweński bramkarz. Aż wreszcie w 76. minucie pokonał go... kolega z drużyny. Solidnie grający we wtorek Stefan Savić popełnił błąd i umieścił piłkę we własnej bramce.

Zespół z Hiszpanii w końcówce próbował jeszcze prostymi środkami przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale nie potrafił tego dokonać. Remis 1:1 okazał się pechowy i wyeliminował Atletico z fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Na pocieszenie ekipie Simeone została Liga Europy. Nawet jeśli "Rojiblancos" we wtorek pokonaliby Chelsea, to na niewiele by się to zdało. W równoległym spotkaniu Roma pokonała bowiem Karabach 1:0 i to właśnie rzymianie i londyńczycy zaprezentują się w 1/8 finału elitarnych rozgrywek.

Chelsea - Atletico Madryt 1:1 (0:0)

Bramki: Savić 76 (s) - Saul 56

Żółte kartki: Zappacosta - Lucas

Chelsea: Courtois - Azpilicueta, Christensen, Cahill - Zappacosta (74. Willian), Fabregas, Kante, Bakayoko (65. Pedro), Moses - Hazard - Morata (81. Batshuayi)

Atletico: Oblak - Gimenez (79. Vietto), Savić, Lucas, Filipe Luis - Koke, Thomas, Gabi (79. Correa), Niguez - Torres (56. Carrasco), Griezmann

Najnowsze