Gdyby "Lewy" przeczytał wczorajszy materiał w dzienniku "Marca", uśmiechnąłby się pod nosem. Hiszpańska gazeta napisała o nim tak: "W ataku Borussii gra elegancki Robert Lewandowski,
typowa "9", piłkarz kochający kombinacyjną piłkę, z bardzo dobrym uderzeniem i wielkimi umiejętnościami gry tyłem do bramki".
Sam Robert losowanie skomentował krótko: "Na tym poziomie nie ma łatwych rywali. Wierzymy jednak w siebie" - to jego wpis w Internecie.
Piłkarze Borussii najbardziej muszą uważać na Isco, ofensywnego pomocnika Malagi, który jest wschodzącą gwiazdą hiszpańskiej piłki.
Z innych par ciekawie zapowiada się rywalizacja Barcelony z PSG, bo oznacza kolejne starcie nieprzepadających za sobą Leo Messiego i Zlatana Ibrahimovicia (ale dopiero w rewanżu, bo w pierwszym meczu "Ibra" nie zagra za kartki). Hiszpanie ekscytują się też pojedynkiem najlepszych strzelców Champions League, Buraka Yilmaza (Galatasaray) z Cristiano Ronaldo (Real). Obaj mają po osiem goli. Leo Messi strzelił w tej edycji siedem, a Robert Lewandowski pięć.
Zanim jednak Robert "weźmie" się do Malagi, bierze na celownik Freiburg. Jeśli dziś strzeli gola, to stanie się jedynym piłkarzem w historii Borussii, który trafiał w ośmiu ligowych meczach z rzędu. - Dodatkową motywacją jest to, że jeszcze nigdy nie strzeliłem Freiburgowi gola na jego terenie - powiedział nam polski napastnik.
Pary 1/4 Ligi Mistrzów
Wtorek, 2 kwietnia
PSG - Barcelona
Bayern Monachium - Juventus Turyn
Środa, 3 kwietnia
Malaga - Borussia Dortmund
Real Madryt - Galatasaray Stambuł