Mecz Bayern Monachium - Real Madryt dostarczył kibicom mnóstwa emocji. Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili 1:0 za sprawą gola Arturo Vidala. Chilijczyk miał jeszcze dwie wyborne okazje, by wpisać się na listę strzelców. Przestrzelił zarówno z kilku metrów, jak i rzut karny, posyłając piłkę w obu sytuacjach nad poprzeczką. Po tych sytuacjach z dezaprobatą głową na trybunach kręcił Robert Lewandowski, którego z udziału w pierwszym spotkaniu ćwierćfinału wyeliminowała kontuzja, odniesiona w miniony weekend przeciwko Borussii Dortmund.
"Lewemu" spotkanie po przerwie nie podobało się chyba jeszcze bardziej. Po wznowieniu gry lepiej zaczęli grać goście. "Królewscy" odważniej zaatakowali, a sprawę ułatwiła im czerwona kartka dla Javiego Martineza. Pomocnik Bawarczyków wyleciał z boiska za dwa napomnienia. W drugich czterdziestu pięciu minutach na Allianz Arena mieliśmy Cristiano Ronaldo show. Portugalczyk strzelił dwa gole i zapewnił cenną wygraną "Los Blancos" 2:1.
Robert Lewandowski jeszcze przed meczem mocno przeżywał wydarzenie. Na Instagrama wrzucił zdjęcie z trybun, chcąc dodać otuchy swoim kolegom na boisku. Kapitan reprezentacji Polski fotografię podpisał: "Walcz Bayernie! Trzymam kciuki jako wasz kibic!"
Fight @fcbayernI keep my fingers crossed as your fan! #rl9
A post shared by Robert Lewandowski (@_rl9) on Apr 12, 2017 at 11:49am PDT