Robert Lewandowski nie zagra z Barceloną?

- Jeśli zagra, to znaczy, że nie ma najmniejszego niebezpieczeństwa dla jego zdrowia. Jest zbyt cenny, aby Niemcy ryzykowali! - mówi nam specjalista z Carolina Medical Center, jedynej placówki w Polsce, która posiada certyfikat światowej federacji piłkarskiej, "FIFA Medical Clinic of Excellence".

"Super Express": - Jeśli "zwykły" człowiek ma złamaną szczękę i nos, to dostaje od lekarza miesięczne zwolnienie z pracy. To jak to możliwe, że już tydzień po takim urazie Lewandowski miałby zagrać kolejny mecz? Przecież na piłkarzu nie goi się szybciej.

Robert Śmigielski: - To nie do końca prawda, na piłkarzu właśnie goi się szybciej! Dlaczego? Bo nikt na takim poziomie nie oszczędza na leczeniu. ZUS nie wyda kilku tysięcy dolarów na szybką kurację pacjenta, bo nie ma ani takiej potrzeby, ani takich możliwości. Za to wielkie kluby nie liczą się z pieniędzmi w takich sytuacjach.

Josep Guardiola: Robert Lewandowski zagra, jeśli będzie w pełni sił

- To jakim zabiegom mógł być poddawany Lewandowski?

- Można stymulować szybsze gojenie się kości, wstrzykując odpowiednie substancje. Można też uderzać w to miejsce falami ultradźwiękowymi, zmniejszając obrzęk. Dzięki takim działaniom da się przyspieszyć gojenie nawet o 40 procent. Do tego dochodzi maska. Na tym też nikt nie oszczędza.

- To według pana Robert zagra czy nie zagra?

- Tylko sztab medyczny Bayernu wie dokładnie, jak wygląda zdrowotna sytuacja Roberta. Jestem jednak pewien, że klub nie zaryzykuje jego zdrowia. Jest zbyt cenny w dalszej perspektywie. Jeśli więc zagra, to będzie oznaczało, że lekarze są ABSOLUTNIE pewni, iż nie ma najmniejszego zagrożenia. Jestem teraz w Londynie, przegadałem kilka godzin z lekarzami Chelsea właśnie o kontuzjach. Wszyscy są zgodni: na tym poziomie piłkarz jest zbyt cennym "towarem", aby ryzykować jego zdrowie w jednym meczu.

Lionel Messi spokojny o... Roberta Lewandowskiego. "Poradzi sobie z grą w masce"

- Były sprzeczne doniesienia na temat tego, czy Lewandowski miał wstrząśnienie mózgu. Najpierw Bayern zakomunikował, że tak, ale są też informacje, że ostatecznie wstrząśnienia nie było.

- To można wyraźnie stwierdzić. Rezonans, tomografia. Myślę, że nie było. W przeciwnym razie pacjenta obserwuje się dłużej.

- To teraz na pańskie wyczucie: Robert zagra dziś czy nie?

- Wydaje mi się, że raczej nie od początku. Może być takim straszakiem na Barcelonę, pojawić się na boisku w dalszej fazie meczu. Choć to tylko moje przypuszczenie.