Wiosna w piłkarskiej Lidze Mistrzów rozpocznie się dzisiaj od potężnego uderzenia.
- Szkoda, że spotykamy się już teraz, bo uważam, że obecnie nie ma lepszych drużyn w Europie i Inter powinien zagrać z Manchesterem w finale - uważa Ibrahimović.
- To będzie niewątpliwie mój najtrudniejszy przeciwnik, od kiedy przeniosłem się z Chelsea do Interu - wtóruje mu Jose Mourinho.
"The Special One" docenia klasę Manchesteru, a za jednego z twórców potęgi "Czerwonych Diabłów" uważa... siebie. - Kiedy prowadzona przeze mnie Chelsea stała się najlepszym zespołem w Anglii, Alex Ferguson zorientował się, że musi zrobić wszystko, żeby wznieść Manchester na wyższy poziom. Udało mu się to i dlatego teraz, również dzięki mnie, dominuje w Premiership - tłumaczy kontrowersyjny Portugalczyk, który nie ma wątpliwości, że jest w stanie przerwać świetną passę MU. W końcu jego bilans starć z Fergusonem jest imponujący - na 12 spotkań Szkot wygrał z nim tylko raz!
- Mam bardzo dużo wspaniałych wspomnień z moich potyczek z United. Ograłem ich, kiedy jeszcze prowadziłem Porto, a potem już w Chelsea wygrywałem z nimi niemal przy każdej okazji. Więc jak mam nie być teraz pewny siebie? - prowokuje w swoim stylu Mourinho.
Nie przegap!
1/8 finału Ligi Mistrzów, Inter Mediolan - Manchester United, nSport 20.45
Pozostałe wtorkowe mecze:
Arsenal - Roma; Atletico - Porto
Lyon - Barcelona