Były reprezentant Polski o występie Polaków z Meksykiem. Tak Paweł Golański widział grę kadry

- Z perspektywy pierwszego meczu, to trzeba szanować ten punkt - ocenił Paweł Golański, były obrońca kadry. - Ale jest duży niedosyt, bo mieliśmy rzut karny. Do stylu gry będzie dużo krytyki, bo nie graliśmy otwartej piłki. Byliśmy schowani za podwójną gardą, czekaliśmy na jedną akcję. I mieliśmy ją. Była wywalczona po doskoku, po agresywnym odbiorze. Lewy nie strzelił, zdarza się to najlepszym. Ciążyła na nim ogromna presja. Lewy przyzwyczaił nas do zupełnie inaczej wykonywanych rzutów karnych, z tym jego charakterystycznym nabiegiem. Popełnił błąd, źle uderzył. Trzeba pochwalić bramkarza, bo spisał się wyśmienicie. Wyczuł naszego kapitana. Ten karny mógł spowodować, że gra byłaby dla nas o wiele łatwiejsza. Meksykanie musieliby się otworzyć. Ale trzeba szukać pozytywów. Jesteśmy ciągle w grze i wszystko od nas zależy. Zagraliśmy na zero z tyłu. Organizacja gry w obronie była na niezłym poziomie, choć Meksykanie mieli swoje szanse. Ale to nie był rywal, który wyglądał wybitnie. Arabia Saudyjska jest w komfortowej sytuacji. Musimy z nią wygrać, aby liczyć się w walce o wyjście z grupy. Każdy inny rezultat nam to skomplikuje - stwierdził Golański.

13 zdjęć