Przejście Grzegorza Krychowiaka z hiszpańskiej Sevilli do francuskiego PSG wydawało się być bardzo dobrym krokiem. W Paryżu, pomocnik biało-czerwonych, czuje się jak w domu, a w dodatku z tą drużyną miałby szanse na zdobycie Pucharu Europy. Do stolicy Francji ściagnął go Unay Emery, z którym Krychowiak pracował w Hiszpanii. Wydawało się to kolejnym argumentem za tym, że "Krycha" zrobi wielką karierę na Parc de Princes.
Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Krychowiak dostawał mało szans gry i spychany był na boczny tor. O swoich przemyśleniach związanymi z pobytem w Paryżu powiedział w wywiadzie dla "The Telegraph". - Rozmawiałem z trenerem o swojej sytuacji, ale za każdym razem czułem się oszukiwany. Czy zdawałem sobie sprawę, że nie mówił mi prawdy? Oczywiście! Dziwi mnie to tym bardziej, że z Emerym znałem się od dwóch lat. Chciał on, abym przeszedł do PSG, a następnie nie dawał mi w ogóle szans na grę. - mówił Polak.
Krychowiak wyjaśnił również dlaczego chciał znaleźć sobie nowy klub i wyjechać z Paryża. - Główną przyczyną znalezienia sobie przeze mnie nowego klubu była chęć regularnej gry. Selekcjoner Adam Nawałka nie powołał mnie na mecze eliminacji do mistrzostw świata z Danią i Kazachstanem, tłumacząc, że będzie dla mnie lepiej, jeżeli znajdę nową drużynę. W ostatnich dwóch kolejkach już zagrałem, a w przyszłym roku będziemy mieli dobrą okazję, aby w Rosji pokusić się o sprawienie niespodzianki - dodał "Krycha"
Zobacz: Grzegorz Krychowiak ma torebkę za 40 tysięcy złotych [ZDJĘCIA]
Przeczytaj: Kabaret na konferencji reprezentacji Polski. Szczęsny zapytał o strój Krychowiaka!
Sprawdź: Premier League: Wrócił stary, dobry Grzegorz Krychowiak