Pep Guardiola, podobnie jak Jose Mourinho, w tym roku postanowił wcielić się w rolę bajkowego Grincha. Choć kolejka Premier League, rozgrywana 26 grudnia, na dobre wpisała się do kalendarza, to większość menedżerów w święta Bożego Narodzenia nie przeprowadza treningów dla kluczowych zawodników, którzy mają czas dla rodzin. Prowadzący drużyny z Manchesteru specjaliści stwierdzili jednak, że nie można sobie pozwolić na przerwę i wszyscy ich podopieczni pojawią się na treningach zarówno w wigilię, jak i pierwszy dzień świąt.
Pierwszy o tym pomyśle powiedział "Mou". Guardioli nie zajęło długo, żeby podłapać i wcielić podobny po niebieskiej stronie miasta. - Będziemy trenowali w sobotę i w niedzielę, a potem po południu wsiadamy w autokar i jedziemy do Hull. W Anglii jestem krótko, ale zdążyłem się już nauczyć, że różnica między dziesięcioma najlepszymi zespołami i dziesięcioma najsłabszymi wcale nie jest taka duża - wyjaśnił Hiszpan. Jesteśmy tylko ciekawi czy piłkarze Manchesteru City podzielają opinię swojego menedżera i w najbliższych dniach będą dawać z siebie wszystko na zajęciach...