W pierwszych pięciu kolejkach Premier League Andrij Jarmołenko pojawiał się na boisko, wchodząc z ławki rezerwowych. Gdy później zameldował się w pierwszym składzie, odwdzięczył się menedżerowi za zaufanie. Były piłkarz Borussii Dortmund, który West Ham United wzmocnił za 20 milionów euro, strzelił Evertonowi dwa gole i stał się podstawowym zawodnikiem "Młotów". W ostatni weekend nie poszło mu jednak najlepiej.
Piłkarze z Londynu przegrali z Brighton&Hove Albion 0:1, a Jarmołenko znalazł się w ogniu krytyki Władimira Kobełkowa. Komentator ukraińskiej telewizji najwyraźniej nie po raz pierwszy otwarcie zaatakował piłkarza, ponieważ ten zareagował bardzo emocjonalnie. - W młodości biłem się bardzo dużo. Niektóre walki wygrywałem, niektóre przegrywałem. To normalne u chłopców czy w ogóle mężczyzn - zaczął dość tajemniczo rozmowę z xsport.ua reprezentant Ukrainy.
- Chciałbym zapowiedzieć moją następną walkę. Mam już dość słuchania tego Kobełkowa. Wyzywam go na pojedynek, by zrewanżować się za wszystko to, co powiedział. Czekam na odpowiedź - dodał po chwili Andrij Jarmołenko. Odpowiedzi ze strony dziennikarza na razie się nie doczekaliśmy.