Podstawowa i najważniejsza informacja: Michał Żyro zadebiutował w Wolverhampton. I to nie jak spora większość naszych eksportowych towarów z Ekstraklasy. Wybiegł w podstawowej jedenastce. Tyle że na dość dziwacznej pozycji. Środkowego napastnika, czyli na tej, na której rozpoczynał zawodową karierę w Legii Warszawa i z której musiał zrezygnować ze względu na to, że ponoć... za bardzo urósł.
Potwierdziły się więc słowa trenera "Wilków" Kenny'ego Jacketta, który właśnie w przedniej formacji - nie tylko na skrzydle, w środku również - widział szansę dla 23-latka.
Michał #Żyro debiutował o 16:00 w barwach Wolver w spotkaniu Pucharu Anglii pic.twitter.com/hfwXk7PZtf
— Dziennik (@Dziennikowy) styczeń 9, 2016
Debiut udał się średnio. Polak uderzał na bramkę, ale gola nie strzelił. W ramach pewnego usprawiedliwienia, dodajmy, że rywala miał przeciwko sobie naprawdę utytułowanego. Alex Song jeszcze niedawno przywdziewał koszulkę Barcelony.
Real Madryt - Deportivo La Coruna LIVE. Gdzie transmisja w TV?
Polak zagrał osiemdziesiąt jeden minut. Gdy opuszczał boisko, obie ekipy bezbramkowo remisowały. W końcówce do roboty wziął się jednak West Ham i za sprawą Nikocy Jelavicia to londyńczycy awansowali do kolejnej rundy Pucharu Anglii.
West Ham United - Wolverhampton Wanderers 1:0
Bramka: Nikica Jelavić 85