- Zawsze było moim marzeniem grać w trzech najsilniejszych ligach świata: włoskiej, hiszpańskiej i angielskiej - stwierdził piłkarz "Rossonerich".
Holender, który już kilka razy wygrał Ligę Mistrzów z trzema różnymi klubami - Milanem, Realem Madryt i Ajaksem Amsterdam przyznał, że na razie dobrze się czuje w Mediolanie, ale fascynuje go styl gry Anglików.
- To najwyższy czas, by się sprawdzić na Wyspach. Obiecałem sobie, że w przeciągu dwóch lat spełnię swoje marzenie. Wciąż jestem w pełni sił i fizycznie nadal mam 25 lat - żartował pomocnik.