Danny Rose nie może zaliczyć obecnego roku do udanych. Lewy obrońca Tottenhamu Hotspur nie jest pierwszym wyborem trenera Jose Mourinho i w tym sezonie nie zaliczył jeszcze meczu w pierwszym składzie "Kogutów". Do tej pory udało mu się zagrać jedynie dwa spotkania w ekipie rezerw londyńskiej drużyny. Poza boiskiem Anglikowi nie idzie wcale lepiej, ponieważ tuż przed Wigilią defensor trafił do aresztu po tym, jak miał wypadek samochodu. Jak donosi brytyjski dziennik "The Sun", były reprezentant swojego kraju 23 grudnia ok. godziny 4 nad ranem miał znaczenie przekroczyć prędkość, co najprawdopodobniej było głównym skutkiem zdarzenia.
Według doniesień gazety, cała sytuacja działa się na autostradzie A45 w Northampton, a Anglik urwał zderzak oraz jedno z kół swojego samochodu. Policja przebadała obrońcę Tottenhamu alkomatem, który jednak nie pokazał, aby piłkarz prowadził pod wpływem alkoholu. Nie mniej jednak, były reprezentant Anglii został aresztowany za niebezpieczną jazdę.
Mistrzostwa Świata przełożone o dwa lata. FIFA nie miała innego wyjścia, wszystko przez koronawirusa