Wayne Rooney wywołał kolejny obyczajowy skandal. Tym razem wraz ze znajomymi udał się do pubu. Tam jego oczom ukazała się kelnerka Vicki Rosiek. Blondynka na tyle spodobała się byłej gwieździe reprezentacji Anglii, że postanowił ją zabrać do innego lokalu, gdzie przebywali do późnej nocy. To kolejny raz, gdy paparazzi przyłapali byłego zawodnika Manchesteru United na takim zachowaniu. Wystarczy przypomnieć, że 16 grudnia aresztowano go na lotnisku w Waszyngtonie, gdzie prawdopodobnie nietrzeźwy głośno przeklinał. Wcześniej wykorzystał z kolei nieobecność żony i flirtował z nowo poznaną kobietą w jednym z barów.
Nic dziwnego, że tym razem jego żona Coleen Rooney już nie wytrzymała. "The Sun" pozyskało informatora, będącego blisko rodziny Rooneyów. Z jego relacji wynika, że życiowa partnerka znanego sportowca czuje się załamana. - Jest samotna i bliska przełamania. To duże upokorzenie, a ona nie ma tam nikogo, do kogo mogłaby się zwrócić o pomoc - stwierdził anonimowo wypowiadający się człowiek, dodając, że kobieta myśli o powrocie z dziećmi do Wielkiej Brytanii.
Już teraz wiadomo, że Wayne Rooney będzie miał trochę czasu, by w samotności przemyśleć swoje ostatnie zachowanie. Coleen zareagowała bowiem bardzo stanowczo i postanowiła spędzić, zbliżające się walentynki bez męża. Chce zabrać dzieci na wcześniej zaplanowane wakacje i jednocześnie pokazać mężowi jak będzie wyglądało jego życie bez wspierającej rodziny.
- Nie widzi powodu, by odwoływać wywiad i zawieść dzieci, odwołując wakacje, ponieważ mąż zachował się jak idiota. To może uświadomić Wayne'owi, na jakie ryzyko naraża się, kiedy robi coś takiego - podkreślił informator tabloidu z Wysp Brytyjskich.