Bartosz Białkowski zagrał jeden mecz w kadrze za kadencji selekcjonera Adam Nawałki. Pojechał także na MŚ 2018 do Rosji, ale tam był trzecim bramkarzem. W tym sezonie zamienił Ipswich Town na Millwall Londyn, z którym występuje w Championship. Teraz opowiedział o sytuacji w Anglii podczas pandemii koronawirusa. W tym okresie trenował m.in. z... synem. - Nagrałem ostatnio film, w którym widać jak trenuję z synem Oskarem - przyznał Białkowski w rozmowie z portalem "Łączy nas piłka". - Napisałem: „Ciągle mogę chwytać”. Oskar jest moim asystentem treningowym. On kopał, ja chwytałem piłkę. (...) Na szczęście od jakiegoś czasu dwa razy w tygodniu ćwiczę z trenerem golkiperów, jeździmy do klubu na zajęcia indywidualne. Jeden zawodnik, jeden trener - zaznaczył polski piłkarz.
Robert Lewandowski krok od kolejnego triumfu. Tej nagrody jeszcze w Niemczech nie zdobył
Na razie nie podjęto, kiedy zostanie wznowiony sezon w Anglii. W Championship po 37. kolejkach na miejscach premiowanych bezpośrednim awansem są Leeds United i West Bromwich Albion. Millwall zajmuje ósme miejsce i traci dwa punkty do Preston North End, który jest szósty. Drużyny z miejsc 3-6 zakwalifikują się do barażów, które dają nadzieje na awans do Premier League. Przepustkę wywalczy tylko jeden z tych zespołów. O czym marzy polski bramkarz? - Żeby dograć sezon do końca - przyznał na koniec wywiadu dla portalu "Łączy nas piłka". - Żeby wróciło normalne życie i skończyła się pandemia. Abyśmy mogli grać przy pełnych trybunach. No i życzę sobie awansu do Premier League, co byłoby dopełnieniem kariery. Byłem blisko Premiership, miałem oferty, nie dostałem na to zgody. Może uda się inną drogą? - podkreślił bramkarz Millwall.
Hiszpański gigant nie rezygnuje z Polaka! Oferuje ogromne pieniądze i gwiazdę