Jack Grealish

i

Autor: East News Jack Grealish

Zawodnik namawiał do pozostania w domu. Później zniszczył auto warte PÓŁ MILIONA

2020-03-30 9:07

Piłkarze przyzwyczaili fanów futbolu do tego, że afery z ich udziałem zdarzają się bardzo często. Na celowniku angielskich kibiców i mediów znalazł się niedawno kapitan zespołu Aston Villa, Jack Grealish. Anglik za pośrednictwem mediów społecznościowych namawiał do pozostania w domu, ale sam kilka godzin później rozbił na ulicy swój drogi samochód.

Filmy, zdjęcia, czy zwykłe wpisy najpopularniejszych piłkarzy na świecie, którzy nawołują do pozostania w domach ze względu na pandemię koronawirusa, stały się niemal codziennością. Apel do swoich kibiców wystosował również Jack Grealish. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, co wydarzyło się kilkanaście godzin po apelu zawodnika Aston Villa.

DRAMAT piłkarza. Jego 25-letnia partnerka zmarła po ataku serca, którego doznała podczas jazdy samochodem

Media z Wysp Brytyjskich donoszą, że wieczorem z soboty na niedzielę, Anglik udał się do swojego kolegi, u którego spędził noc. Według świadków Grealish opuścił dom znajomego w godzinach porannych w niedzielę. Wówczas wsiadł do wartego blisko pół miliona złotych Range Rovera i... zaczęło się przedstawienie. Piłkarz mocno uszkodził swoje auto oraz trzy inne samochody stojące w pobliżu.

Kolega Lewandowskiego sam rozwozi posiłki potrzebującym. Tak walczy z koronawirusem

Następnie w pośpiechu oddalił się z miejsca zdarzenia przed przyjazdem policji. Wcześniej jednak zostawił swoje dane pracownikowi ochrony. Angielskie media sugerują, że Grealish chciał uniknąć badania alkomatem, które mogło nie wypaść korzystnie dla niego. Piłkarz Aston Villa rzecz jasna będzie musiał zapłacić za wyrządzone szkody.

Najnowsze