Gareth Bale

i

Autor: East News

Andre Villas-Boas: Bale nie chce z nikim rozmawiać, nie wiemy, co się z nim stanie

2013-08-16 17:50

Transfer Garetha Bale'a do Realu Madryt stanął pod znakiem zapytania. Piłkarz pragnie odejść do Hiszpanii, życzą sobie też tego "Królewscy", oferujący za piłkarza rekordową sumę. Na przenosiny Walijczyka do Madrytu zgodzić nie chcą się jednak władze klubu z Londynu. - Nie wiem, co się stanie z Garethem. On nie chce z nikim rozmawiać - powiedział trener "Kogutów", Andre Villas-Boas.

Wicemistrzowie Hiszpanii zaoferowali za zawodnika 100 mln euro, co w przypadku pomyślnej finalizacji całej operacji byłoby absolutnym rekordem w historii piłkarskich transferów - jak na razie tytuł najdroższego piłkarza świata dzierży Cristiano Ronaldo, który w 2009 roku przeszedł do Realu z Manchesteru United za 96 mln euro.

Gigantycznej oferty "Królewskich" nie przyjął jednak prezes Tottenhamu, Daniel Levy. Chce on za wszelką cenę zatrzymać Bale'a w Londynie, dlatego też madrytczykom postawił zaporowe warunki, tłumacząc wysłannikom hiszpańskiego klubu, że jeśli chcą mieć Walijczyka w swojej drużynie, będę musieli wyłożyć za niego 146 mln euro. To kwota zbyt wysoka nawet dla Realu.

Przeczytaj koniecznie: Zbigniew Boniek: Lewandowski nie jest problemem reprezentacji

Sam zawodnik nie zabiera oficjalnie głosu w tej sprawie, ale jego zachowanie wyraźnie pokazuje, że jest on zirytowany tym, co dzieje się w biurach na White Hart Lane. Bale nie zagrał w żadnym z przedsezonowych sparingów, klub tłumaczył to co prawda kontuzją, lecz zdaniem osób z otoczenia piłkarza nie narzekał on na żadne problemy ze zdrowiem. Nieoficjalnie mówi się, że potencjalny nabytek Realu odmówił gry w presezonie i zapowiedział, że koszulki Tottenhamu już nie założy, próbując wymusić w ten sposób przyspieszenie transferu.

Pewne jest, że do końca letniego okienka transferowego Bale nie zagra w żadnym meczu "Kogutów", potwierdził to już Andres Villas-Boas. - Gareth trenuje indywidualnie, nie przygotowywał się do sezonu z zespołem, więc odstaje formą od swoich kolegów. Co dalej? Nie wiem, on z nikim nie chce rozmawiać, widzimy go jedynie przyjeżdżającego do naszego centrum treningowego. My na niego liczymy, on jest częścią tego klubu i jego przyszłością. Wiemy, że Real jest nim zainteresowany, ale to nie oznacza naszej chęci podjęcia rozmów - stwierdził Portugalczyk.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze