Władze Barcelony, na spotkaniu online, ustaliły, że na czas pandemii wszystkie flagi klubowe zostaną opuszczone o połowę. To gest upamiętniający wszystkie ofiary pandemii, a tych - przypomnijmy - w samej Hiszpanii jest już ponad 27 tysięcy.
"Przez cały czas trwania stanu wyjątkowego i kryzysu sanitarnego, spowodowanego epidemia Covid-19, flagi Barcelony, na wszystkich jej obiektach, zostaną opuszczone do połowy. To nasz hołd dla wszystkich fanów, fanek i członków naszego klubu, którzy zmarli na skutek tej pandemii. Tym gestem klub chce okazać wsparcie rodziom ofiar, tym, którzy stracili swoich bliskich w tych niezwykle ciężkich, niespotykanych okolicznościach" -czytamy w oficjalnym oświadczeniu Barcelony.
Dżihadysta chciał zaatakować w trakcie meczu Barcelony z Realem. El Clasico skończyłoby się tragedią
Barcelona na pandemii cierpi dosłownie, i w przenośni. Jak podał dziennik La Vanguardia, straty klubu z powodu pandemii to w tym sezonie 154 miliony euro. 50 mln strat spowodowanych jest brakiem wpływów z biletów i klubowego muzeum. 39 mln mniej z praw telewizyjnych, między 20 a 25 mln euro to straty z powodu zawieszenia komercyjnej działalności typu sklepy pod jej patronatem, szkółki piłkarskie czy aktywności legend klubu.
Lionel Messi otrzymywał śmiertelne pogróżki od starszych kolegów
To wszystko sprawia, że budżet klubu na przyszły sezon ma być mniejszy o 250 mln euro, spadnie więc z miliarda 60 milionów jaki był planowany na rozgrywki 2019-2020 do nieco ponad 700 milionów euro.