Do tej dramatycznej sytuacji doszło w samej końcówce meczu, gdy Barcelona pewnie prowadziła 6:0 i absolutnie kontrolowała wydarzenia na murawie. W pewnym momencie w narożniku boiska jeden z graczy Deportivo Alaves zupełnie idiotycznie zaatakował z pełnym impetem Aleixa Vidala. Sędzia nie odgwizdał nawet faulu i początkowo wydawało się, że obrońca gości za moment się podniesie. Po chwili jednak przerażony Marc-Andre ter Stegen ruszył sprintem do arbitra domagając się przerwania gry i przywołania na murawę lekarzy. To właśnie golkiper gości jako pierwszy zauważył potwornie wyglądający uraz Vidala.
Jego noga nienaturalnie wygięła się w wyniku ataku przeciwnika. Przez chwilę stopa Hiszpana zwisała bezwładnie w powietrzu zupełnie przekrzywiona. Wyglądało to naprawdę strasznie. Koledzy Vidala łapali się za głowy patrząc na tę kontuzję, a sam poszkodowany został z boiska zniesiony na noszach.
Pech chciał, że w ostatnich tygodniach 27-latek wreszcie wywalczył sobie miejsce w składzie i zaczął regularnie grać. Miał dużą szansę wystąpić we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z PSG, a przeciwko Alaves zaliczył nawet efektowną asystę.
Aktualizacja
Najnowsze wieści są jednak pozytywne. Wiele wskazuje na to, że kontuzja tylko wyglądała tak źle, a w rzeczywistości nie jest bardzo groźna. Jak donosi hiszpańska "Marca" wstępne badania przeprowadzone jeszcze na stadionie wskazują na zwichnięcie, a nie złamanie.
Aleix Vidal HORROR INJURY - Alaves vs Barcelona... przez billiemccarroll