Po środowym spotkaniu Pucharu Króla z Barceloną (1:1) do składu Realu Madryt wrócili Coentrao, Ramos i Di Maria. Wzmocniona ekipa Jose Mourinho była więc wielkim faworytem potyczki ze znacznie niżej notowanym rywalem.
O losach spotkania zadecydowała akcja z 22. minuty. Gospodarze posłali piłkę z rzutu rożnego wprost na głowę Cristiano Ronaldo, którego niefortunna interwencja pozwoliła Granadzie zainkasować w tym meczu trzy punkty.