Tomaszewski krytykuje Szczęsnego za transfer do Barcelony
– Wielki powrót Wojciecha Szczęsnego do Barcelony to chyba piękna informacja dla kibiców.
– Jest to dla mnie niezrozumiała sprawa. To są tacy piłkarze, na tak wysokim poziomie, że jak coś mówią, to tak ma być. W tym momencie nie rozumiem Wojtka. O pieniądze tu raczej nie chodzi, bo pewnie mógłby grać w Arabii Saudyjskiej. Nie trenował przez jakiś czas. Na dodatek nie rozumiem, że ktoś odmawia gry w drużynie narodowej. W tej chwili poczynania Wojtka są niezrozumiałe. Mam nadzieję, że Michał Probierz nie zaproponuje mu powrotu do kadry. Gdybym ja był Skorupski, albo Bułką, to zrezygnowałbym z gry w kadrze, gdyby selekcjoner Wojtka teraz powoła na najbliższe zgrupowanie.
– Ale to sytuacja nadzwyczajna. Marc-André ter Stegen wylatuje z gry na kilka miesięcy przez kontuzje, Barcelonie ciężko odmówić, nawet z emerytury.
– Przecież niedawno Marc-André ter Stegen też miał problemy ze zdrowiem i ten Iñaki Peña grał. Słowa się dotrzymuje, a to co zrobił Wojtek, to jest jego sprawa. Nie mój cyrk... Kto zmuszał Wojtka do rezygnacji z futbolu? Czekam teraz aż Toni Kroos powie, że też wraca do gry. To są idole młodzieży i uważam, że jeśli coś się mówi, to się tego trzyma. Mam nadzieję, że nie wyjdzie na tym, jak Robert Lewandowski na transferze z Bayernu do Barcelony. Co na to Iñaki Peña, który czekał na swoją szansę. Nawet Lamine Yamal go bardzo chwalił.
– Pewnie musi się pogodzić niedługo z rolą rezerwowego, jak przegra z Wojtkiem rywalizację.
– A nikt Wojtka do zakończenia kariery nie namawiał. Teraz niech go namawiają, ale zrobił z gęby cholewę. Ale kto bogatemu zabroni... Niech robi co chce.
– Ale Szczęsny to lepszy bramkarz niż Peña.
– A skąd pan to wie?
– Bazuję na tym, co widziałem przez lata...
– Jeszcze raz podkreślam: powiedział słowo i go nie dotrzymał. Niech gra jak najlepiej, ale mnie to przestaje interesować.
– Mocne słowa...
– Wcale nie. Jeśli ktoś odmawia gry, to ma do tego prawo. Nie rozumiem jednak tego ruchu. Cała Polska jest zachwycona, a ja uważam, że nie dotrzymał słowa. Jest idolem młodzieży, ta młodzież nie ma się teraz na kim wzorować.
– Czyli meczów Barcelony pan pewnie oglądać nie będzie?
– Mnie teraz Barcelona interesuje, co zeszłoroczny śnieg. Barcelona przestała dla mnie istnieć.