Wojciech Szcżęsny odcierpi karę za czerwoną kartkę i wróci...
15 stycznia Barcelona zagra z Betisem Sewilla w Pucharze Hiszpanii. Jednak w tym spotkaniu nie zagra Wojciech Szczęsny, który musi pauzować za czerwoną kartkę w Superpucharze Hiszpanii. Czy w meczu ligowym z Getafe trener Hansi Flick znowu wystawi polskiego bramkarza? - Wielka szkoda, że to się wydarzyło - powiedział Jerzy Dudek w rozmowie z Super Expressem. - Trener Hansi Flick mógłby mieć duży dylemat. Myślałem - patrząc na pierwsze fragmenty finału z Realem - że to może być dla Wojtka przełom i niemiecki szkoleniowiec mu zaufa na dłużej. Czerwona kartka pogrąży go na kilka tygodni. Podsumowując: trzeba uznać występ Wojtka za pozytywny, ale małą rysą jest czerwona kartka. To było niepotrzebne wyjście i faul na Mbappe. Jednak sezon jest bardzo długi. Wojtek swoje odcierpi i będzie musiał być gotowy do gry. Życie pokazuje, że sytuacje będą stwarzane i trzeba je umiejętnie wykorzystywać. Jak do tej pory Wojtek je wykorzystywał - stwierdził.
Bramkarz Barcelony nie musi wykazać do każdej piłki
Były kadrowicz uważa jednak, że Szczęsny powinien wyciągnąć wnioski z finału Superpucharu Hiszpanii, aby podobna sytuacja już mu się nie przytafiła. - Do korekty jest element z wyjściem - stwierdził Dudek w rozmowie z naszym portalem. - To musi przeanalizować. W półfinale z Bilbao miał podobne wyjścia, na początku finału również, a kolejne zakończyło się czerwoną kartką. Nie do każdej piłki trzeba wychodzić. Każdy bramkarz ma swoją specyfikę. Obrońcy Barcelony grają bardzo wysoko, ale niekoniecznie bramkarz musi wychodzić do każdej piłki. Wojtek chce się pokazać przy każdej sytuacji. Teraz to skończyło się dla niego czerwoną kartką. W przyszłości ten element jest do skorygowania i polepszenia - podkreślił legendarny bramkarz reprezentacji Polski.
- Trener Hansi Flick mógłby mieć duży dylemat. Myślałem - patrząc na pierwsze fragmenty finału z Realem - że to może być dla Wojtka Szczęsnego przełom i niemiecki szkoleniowiec mu zaufa na dłużej. Czerwona kartka pogrąży go na kilka tygodni - powiedział Jerzy Dudek w rozmowie z Super Expressem.