Pierwsze informacje o tym, że Neymar latem zmieni otoczenie pojawiły się już kilka tygodni temu. Z początku doniesienia te brzmiały nieprawdopodobnie. Paris Saint-Germain musiało bowiem zapłacić FC Barcelona aż 222 miliony euro za 25-letniego piłkarza z Kraju Kawy. Teoretycznie taka cena narusza zasady Finansowego Fair Play, narzucone przez UEFA. PSG znalazło jednak furtkę i w środę Brazylijczyk przyjechał na Camp Nou już nie na trening, ale tylko po to, by pożegnać się z kolegami z "Blaugrany".
Odejście Neymara to ogromny cios dla całego środowiska związanego z Barcą. Od razu po przyjściu piłkarza do drużyny, wieszczono, że będzie nowym Lionelem Messim, a ostatni sezon pokazał, że z tej roli mógł się wywiązać. W krytycznych momentach, to on częściej ciągnął kolegów niż Argentyńczyk. Messi jednak wciąż nie myśli o zakończeniu sportowej kariery, więc 25-latek musiałby poczekać, by wyjść z jego cienia. Uznał, że nie ma już na to czasu i postanowił odejść do Paryża.
Lionel Messi na Instagramie zamieścił już wzruszający filmik, wspominający wspólną grę z Neymarem na Camp Nou. "To był zaszczyt dzielić z tobą szatnię. Życzę ci dużo szczęścia na nowej drodze. Do zobaczenia!" - napisał na portalu społecznościowym argentyński gwiazdor FC Barcelona. Na odpowiedź bohatera rekordowego transferu nie trzeba było długo czekać. "Dziękuję, bracie" - napisał Neymar.
Fue un placer enorme haber compartido todos estos años con vos, amigo @neymarjr. Te deseo mucha suerte en esta nueva etapa de tu vida. Nos vemos Tkm
A post shared by Leo Messi (@leomessi) on Aug 2, 2017 at 6:05am PDT
Czy ta bójka zadecydowała o odejściu Neymara? Zobaczcie nagranie
Neymar namawia na transfer do PSG cel FC Barcelona
Tak Neymar pożegnał się z Barceloną - strzelanina w El Clasico