W kończącym się za dwa tygodnie sezonie Real nie zdobył żadnego istotnego trofeum. We wrześniu drużyna ze stolicy wygrała co prawda po dwumeczu z Barceloną Superpuchar Hiszpanii, ale były to najmniej ważne dla „Los Blancos” rozgrywki.
W La Liga szanse na tytuł podopieczni Jose Mourinho zaprzepaścili już w grudniu, kiedy Barcelona odjechała madrytczykom, wypracowując sobie przewagę aż 16 punktów. Z tego powodu drużyna miała w pełni skupić się na rywalizacji w Pucharze Króla i Lidze Mistrzów, w której na triumf "Królewscy" czekają od 2002 roku. Przygodę z LM Real zakończył w półfinale, gdzie musiał uznać wyższość Borussii Dortmund, natomiast w Pucharze Hiszpanii uległ w spotkaniu finałowym, na dodatek rozgrywanym na swoim stadionie, lokalnemu rywalowi - Atletico.
Decyzja podjęta już dawno
O tym jednak, że Mourinho opuści po sezonie Estadio Santiago Bernabeu, wiadomo ponoć było już w grudniu. Zdaniem dziennika „Marca” portugalski szkoleniowiec pod koniec roku zakomunikował Florentino Perezowi, że to jego ostatnie miesiące przy Concha Espina. Jak informuje „El Mundo Deportivo”, porażka w niedawnym finale z Atletico przyspieszyła całą operację i „The Special One” może zostać zwolniony przed zakończeniem rozgrywek ligowych. Tymczasowym trenerem zostałby Alberto Toril, obecnie szkoleniowiec drużyny rezerw.
Najczęściej wśród potencjalnych następców Mourinho wymienia się Carlo Ancelottiego, Juppa Heynckesa i Michaela Laudrupa.