Trwający sezon wciąż nie jest rozstrzygnięty, a dla Realu Madryt może zakończyć się on zarówno wielkim sukcesem, jak i totalną klapą. „Królewscy” wciąż walczą o triumf w Lidze Mistrzów, gdzie są na dobrej drodze do wyeliminowania Liverpoolu i awansu do półfinału, a w minionej kolejce LaLiga pokonali Barcelonę i zbliżyli się na punkt do lidera, Atletico Madryt. Jednakże zwycięstwo w europejskich rozgrywkach i udany finisz w lidze hiszpańskiej wciąż stoją pod znakiem zapytania przede wszystkim dlatego, że „Los Blancos” mają coraz poważniejsze problemy kadrowe.
El Clasico dla Realu Madryt! Królewscy po szalonym meczu pokonali Barcelonę, kończąc mecz w dziesiątkę
Kłopoty zdrowotne dopadły wielu tzw. „żołnierzy Zidane’a”, czyli zawodników, na których Francuz rzadko się zawiódł i są to przede wszystkim piłkarze z formacji defensywnej. Obecnie z gry wyłączeni są Daniel Carvajal, Sergio Ramos, Luqas Vazquez i Eden Hazard. W ostatnim spotkanie przeciwko Barcelonie wystąpić nie mógł także Raphael Varane, który zaraził się koronawirusem. Trudności ze skompletowaniem optymalnej jedenastki to jednak nie jedyny ból głowy Zinedine’a Zidane’a. Okazuje się bowiem, że jeden z jego kluczowych zawodników może niedługo odejść, a to zdaniem włoskich mediów może być dla Francuza pretekstem do złożenia dymisji.
Real Madryt wciąż bowiem nie porozumiał się z Sergio Ramosem w sprawie przedłużenia kontraktu Hiszpana. Środkowy obrońca i kapitan „Królewskich” ma umowę ważną tylko do czerwca 2021 roku. Jeśli władze nic w tej sprawie nie zrobią, 35-letni defensor odejdzie za darmo. Wszystko wskazuje zaś na to, że rozmowy utknęły w martwym punkcie, ponieważ temat podejmowany jest od tygodni i nie widać, aby coś miało się w tej sprawie ruszyć.
Pojawiły się NIEPOKOJĄCE dane o Messim. Tak źle nie było jeszcze nigdy, całkowita klęska
Jeśli Sergio Ramos, bezwątpienia jeden z najważniejszych zawodników obecnego Realu, odejdzie latem z klubu, jego śladami może pójść także Zinedine Zidane i to bez względu na to, czy sezon będzie udany czy też nie. Zdaniem „La Gazzetty dello Sport” podobna sytuacja miała miejsce w 2018 roku, gdy Zidane podał się do dymisji 5 dni po wygraniu finału Ligi Mistrzów. Francuz stwierdził wtedy, że drużyna potrzebuje nowych bodźców i zmian, ale zdaniem dziennikarzy podał się on do dymisji, ponieważ władze klubu nie zapewniły go, że zatrzymają w Realu Cristiano Ronaldo. I faktycznie, Portugalczyk w lipcu 2018 roku odszedł z Realu do Juventusu.
Teraz zdaniem włoskiej gazety może być podobnie. Zidane może nie chcieć dalej pracować z zespołem, który będzie osłabiony brakiem Ramosa. Co więcej ostatnio wiele mówi się na temat tego, że Zidane mógłby zamienić Madryt na… Turyn! Według „LGdS” francuski szkoleniowiec mógłby przejąć latem Juventus, gdzie pozycja Andrei Pirlo jest coraz słabsza. Spekulacje nakręciły m.in. słowa Zidane’a po meczu z Liverpoolem. - Włochy są w moim sercu, spędziłem pięć lat w Turynie. Juventus wciąż jest dla mnie ważny – powiedział trener Realu w rozmowie ze „Sky Sports Italia”.