Rekordowy wyczyn miał miejsce w drugiej połowie, w 65. minucie spotkania. Messi wykorzystał podanie Pedriego i pewnym strzałem pokonał bramkarza Valladolid Jordiego Masipa. Wcześniej Leo brał udział przy zdobyciu poprzednich dwóch bramek, bowiem najpierw asystował przy strzale Lengleta (21. min), a potem rozpoczął akcje, którą wykończył Braithwaite (35. min). „Kiedy zaczynałem grę w piłkę, nigdy nie sądziłem, że pobiję jakiś rekord. A już wcale nie przyszło mi do głowy, że mógłby to być wyczyn Pelego. Mogę tylko podziękować wszystkim, którzy przez te lata mi pomagali, kolegom z zespołu, rodzinie, przyjaciołom i każdemu, kto na co dzień mi kibicuje. Uściski!” – napisał Messi po meczu z mediach społecznościowych.
Michał Żewłakow zabrał głos po swojej kolizji drogowej. „Wsiadłem za kierownicę po wypiciu alkoholu”
Pele zaliczył 643 bramki w 665 meczach dla Santosu. Messi potrzebował 749 spotkań do trafienia numer 644, bijącego osiągnięcie Brazylijczyka. Na korzyść gwiazdy Barcelony przemawia fakt, że zajęło mu to 17 sezonów, w porównaniu do 19 w przypadku legendarnego poprzednika. Pele zadebiutował w Santosie w wieku 15 lat w 1956 roku i odszedł w 1974 roku. Ma na koncie 6 tytułów mistrza Brazylii i dwa triumfy w Copa Libertadores. Messi zaczynał przygodę w Barcy w wieku 17 lat (2004) i od tego czasu ma w dorobku 10 mistrzostw Hiszpanii i 4 wygrane w Lidze Mistrzów. Ta przygoda pomału dobiega końca, bo nie jest tajemnicą, że Messi chce odejść z Barcy i od stycznia oficjalnie będzie mógł rozmawiać z potencjalnymi nowymi pracodawcami.