Robert Lewandowski zrobił swoje w finale Superpucharu Hiszpanii
15 stycznia Barcelona zmierzy się z Betisem Sewilla w Pucharze Hiszpanii. Dla polskiego napastnika to będzie znakomita okazja, aby podtrzymać strzelecką dyspozycję i powalczyć o kolejny puchar. W barwach klubu z Katalonii nasz kadrowicz zdobył cztery trofea. Dwa razy zdobył Superpuchar, był mistrzem Hiszpanii i indywidualnie został królem strzleców, co osiągnął w pierwszym sezonie. w tym roku też jest liderem klasyfikacji strzelców w LaLiga. - W meczu z Realem Robert miał trochę inną rolę - powiedział Jerzy Dudek w rozmowie z Super Expressem. - Cofał się, schodził do środka, rozgrywał. Na bokach Barcelona ma samograj w osobach takich zawodników jak Raphinha i Yamal. Robert zrobił swoje, bo strzelił gola i asystował. Choć nie był aż nadto widoczny, jak wspomniani powyżej. Mimo to jednak wrzucił kolejne trofeum do gabloty. Poza tym to był jego kolejny gol wbity Realowi. Widać, że ten zespół leży kapitanowi naszej kadry - zaznaczył.
Barcelona dobrze rozpracowała Real Madryt
Barcelona zagrała kosmiczny mecz w finale Superpucharu, a wspominany Lewandowski dołożył cegiełkę do wygranej. - Barcelona przejechała się po Realu, który bardzo słabo zagrał w obronie - tłumaczył Dudek w rozmowie z naszym portalem. - Ale to już nie pierwszy raz, bo słaba dyspozycja Królewskich w Lidze Mistrzów mówi sama za siebie. Piłkarze z Madrytu przegrywali wszystkie pojedynki szybkościowe, wyjścia na wolne pole i popełniali masę błędów. Barca bardzo dobrze to rozpoznała i od początku przepuszczała frontalne ataki. Tylko dobra gra bramkarza Thibauta Courtoisa sprawiła, że były emocje. Tak naprawdę mogło się to skończyć jeszcze większą katastrofą - analizował.
- W meczu z Realem Robert miał trochę inną rolę. Cofał się, schodził do środka, rozgrywał. Robert zrobił swoje, bo strzelił gola i asystował. Choć nie był aż nadto widoczny, to jednak wrzucił kolejne trofeum do gabloty. Poza tym to był jego kolejny gol wbity Realowi. Widać, że ten zespół leży kapitanowi naszej kadry - powiedział Jerzy Dudek w rozmowie z Super Expressem.
Barcelona ma problem z drużynami ze środka tabeli, gdzie traci dużo punktów
Na czele ligi hiszpańskiej jest Atletico, które wyprzedza Real i Barcelonę, która traci do lidera sześć punktów. - Barcelona ma problem z drużynami ze środka tabeli, gdzie traci dużo punktów - stwierdził Dudek na naszych łamach. - To musi sobie ogarnąć. Rywalizacja będzie toczyć się do samego końca. Atletico jest w bardzo dobrej formie, więc ten wyścig będzie między trzema zespołami. Zdobyte trofeum może zawsze dodać pewności siebie, ale też może uśpić Barcelonę - wyznał słynny były bramkarz reprezentacji Polski.