Szybka czerwona kartka
Cała sytuacja miała miejsce podczas niedawnego starcia ligowego z Osasuną. Barcelona wygrała to spotkanie 2:1, choć już od 31. minuty musiała radzić sobie bez Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski jeszcze przed upływem kwadransa gry otrzymał pierwszy żółty kartonik, a we wspomnianej minucie za ostry atak na rywala sędziujący to spotkanie Jesus Gil Manzano ukarał napastnika „Blaugrany” drugim napomnieniem, skutkującym usunięciem z boiska. W myśl przepisów La Liga czerwona kartka – niezależnie czy pokazana bezpośrednio czy w efekcie dwóch „żółtek” – skutkuje jednomeczową pauzą. W przypadku Lewandowskiego na tym się jednak nie skończyło.
Artur Wichniarek wprost o czerwonej kartce Lewandowskiego. To mógł być dużo gorszy scenariusz
Trzy mecze zawieszenia
Problem polegał na tym, że snajper Barcelony schodząc z boiska wykonywał niepotrzebne gesty w kierunku arbitra tego spotkania. Jesus Gil Manzano zdecydował się opisać wszystko w meczowym protokole. „Po wyrzuceniu z boiska, kierując się w stronę szatni, zawodnik dwukrotnie wykonał gest dezaprobaty dla sędziego” – zaznaczył w nim. Gest pokazywany przez Lewandowskiego interpretowany jest jako wyraz zarozumiałości lub arogancji. Niestety, wiemy już, że 34-latek za swój wybryk będzie musiał odpocząć nieco dłużej niż tylko w najbliższym spotkaniu. Komisja ligi zdecydowała bowiem o wymierzeniu Polakowi kary zawieszenia wynoszącej trzy mecze. Oznacza to, że „Lewy” przegapi starcia przeciwko Espanyolowi (31.12), Atletico Madryt (8.01) oraz Betisowi Sewilla (14.01).
Listen to "SuperSport" on Spreaker.