Przed rewanżowym meczem półfinału Pucharu Króla FC Barcelona miała minimalną zaliczkę. "Duma Katalonii" wygrała z Valencią na Camp Nou 1:0. Rewanż zapowiadał się więc bardzo emocjonująco, a kibice "Nietoperzy" liczyli, że ich pupile sprawią niespodziankę i to oni zagrają o trofeum z Sevillą. Ku ich rozpaczy na Estadio Mestalla znowu lepsi okazali się podopieczni Ernesto Valverde. Katalończycy wygrali 2:0 i zameldowali się w finale. "Mundo Deportivo" poinformowało, że po czwartkowym meczu doszło do skandalicznych scen.
Jeden ze zrozpaczonych fanów Valencii postanowił obrzucić autokar "Blaugrany" kamieniami. Uszkodzeniu uległa między innymi szyba pojazdu. Nikomu na szczęście nic się nie stało. Szybko zareagowała policja. Funkcjonariusze złapali sprawcę i teraz mężczyznę czekają zapewne surowe konsekwencje.
W czwartek atmosfera była napięta jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Kibice gospodarzy postanowili zaintonować wulgarne piosenki. Obrażali nie tylko Barcę, lecz także całą Katalonię i rodzinę Gerarda Pique. Znany z ciętego języka obrońca tym razem utrzymał nerwy na wodzy i nie zareagował na prowokacje agresywnych fanów rywali.
Sprawdź też: To on zdetronizuje Messiego i Ronaldo? Legenda nie ma wątpliwości
![Dla kibiców Legii był jak Prometeusz. Tomasz Arceusz mówi o szansach byłego klubu na tytuł, wskazał piłkarza, który przydałby się w stolicy [ROZMOWA SE]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-dLqX-QEM7-Bswe_arceusz-300x250.jpg)
