Karim Benzema

i

Autor: AP Karim Benzema

Szantażował kolegę z kadry sekstaśmą? Trwa proces znanego piłkarza

2021-10-20 17:45

Napastnik Realu Madryt Karim Benzema został wezwany przed sąd we Francji z oskarżenia o współudział w szantażu wobec innego piłkarza, Mathieu Valbueny. Chodziło o ściągniętą z jego telefonu sekstaśmę i groźbę jej opublikowania. Benzema wyśmiał zarzuty, określając je mianem maskarady i nie pojawił się na rozprawie. Jest jednym z pięciu oskarżonych.

Afera ma początek w 2015 roku, kiedy Benzema i Valbuena przebywali na obozie treningowym reprezentacji Francji. Benzema odpowiada wspólnie z czterema innymi mężczyznami oskarżonymi o szantaż. Zapewniają, że nigdy nie domagali się pieniędzy od Valbueny. Zaczęło się od tego, że Valbuena poprosił znajomego z Marsylii, Axela Angota, o zgranie zawartości telefonu na inny aparat. Ten natrafił przy tej operacji na film o charakterze intymnym. W procesie jest oskarżony o to, że razem z Mustaphą Zouaouim próbował szantażować piłkarza, grożąc opublikowaniem nagrania. Ten ostatni zapewnił dziennikarzy, że pokazał nagranie innym osobom, ale nigdy nie próbował żądać pieniędzy.

Valbuena opisał jak skontaktował się z nim niejaki Younes Houass. Ten kolejny oskarżony w procesie mówił jednak sądowi, że piłkarz zachowywał się wobec niego jak gdyby nic się nie wydarzyło. Jak zapewniał, ostrzegał Valbuenę, że sprawa jest poważna, ale nie było mowy o żadnych żądaniach finansowych.

PZPN przegrał w sądzie z kibicem! Związek będzie musiał zapłacić odszkodowanie

Piłkarz ostatecznie udał się na policję, a do sprawy zaangażowano policjanta po cywilnemu, który udawał negocjatora ze strony Valbueny. W pewnym momencie policjanci, którzy nagrywali już wszystkie spotkania związane ze sprawą szantażu, uzyskali zapis rozmowy z Karimem Benzemą, który jak się okazało, także rozmawiał z Valbueną o tej kwestii, ostrzegając kolegę z kadry przed groźnymi ludźmi. Jak potem mówił gracz Realu, starał się pomóc koledze w pozbyciu się problemu i kompromitującej sekstaśmy. Miała w tym pomóc zaufana osoba, przyjaciel Benzemy z dzieciństwa.

Sonda
Chciałbyś zobaczyć Roberta Lewandowskiego w Realu Madryt?

Tyle tylko, że gdy na późniejszym etapie nagrano rozmowę Benzemy z tym człowiekiem, padły ze strony piłkarza słowa: „On nas nie traktuje poważnie”. Na co jego przyjaciel odparł: „Jesteśmy po to, by pomóc, jeśli się na to nie zdecyduje, będzie musiał mieć do czynienia z piraniami”. W tym czasie Valbuena już opowiedział najbliższym o całej sprawie i nagraniu.

Reakcja na zdjęcie Anny Lewandowskiej rozkłada na łopatki! Przez ten makijaż, dodali jej kilkanaście lat

Jak podkreślił w trakcie procesu Valbuena, nigdy nie miał zamiaru przekazywać nikomu pieniędzy w związku z nagraniem. Obrońcy oskarżonych wskazują na niewłaściwą postawę policji, która wysłała na rozmowy tajnego agenta i to on nakierowywał mocno na temat wręczenia łapówki. Te obiekcje dotyczące metod pracy policyjnej zostały jednak już wcześniej odrzucone przez sąd.

Obecna rozprawa potrwa do końca tego tygodnia. Czterech oskarżonych odpowiada za próbę szantażu, a Benzema za współudział. Za to pierwsze grozi do 5 lat więzienia i 75 tys euro grzywny.

Zbigniew Boniek szczerze o szansach Legii w meczu z Napoli. Nie miał wątpliwości, padły mocne słowa

„Widzę tu prawie wszystkich. Karima nie ma i to wstyd. Jednak będziemy wytrwali, to się ciągnie już sześć lat i spędzę przy tej sprawie tyle, ile potrzeba, by zostawić to wszystko za sobą” – zapowiedział Valbuena.

Najnowsze