Wojciech Szczęsny, Hansi Flick

i

Autor: Cyfra Sport, AP PHOTO/JOAN MONFORT Wojciech Szczęsny, Hansi Flick

męska rozmowa

To, co Wojciech Szczęsny powiedział Flickowi dla wielu będzie wielkim szokiem! Przeprowadzili męską rozmowę. Jasne stanowisko

2024-12-20 15:10

Kibice Wojciecha Szczęsnego, a także zniecierpliwieni sympatycy Barcelony zastanawiają się kiedy wreszcie trener Hansi Flick zdecyduje się postawić na polskiego bramkarza, dając mu tym samym możliwość debiutu. Okazuje się, że w sprawie interweniował sam zainteresowany, który jednak postanowił przekonać trenera, aby ten nie rezygnował tak łatwo z usług podstawowego bramkarza, którym obecnie jest Iniaki Pena. Polak postanowił pomóc w budowaniu formy swojego rywala w bramce.

Kiedy Wojciech Szczęsny przerwał swoją emeryturę i dołączył do Barcelony, wielu fanów futbolu spodziewało się, że Polak niemalże z miejsca wywalczy sobie miejsce w podstawowym składzie katalońskiej ekipy, jednak nic bardziej mylnego. Iniaki Pena nadal jest głównym wyborem niemieckiego trenera i to nawet pomimo słabszych meczów zarówno defensywy "Barcy", jak i samego golkipera. Nieco światła na tę sprawę rzucił teraz sam Wojciech Szczęsny, który opowiedział o kulisach swojej rozmowy z Flickiem. 

Szczęsny sam przekonuje trenera, aby w bramce grał Iniaki Pena

- (...) Ciężko być mi sfrustrowanym sytuacją, z którą się w 100% zgadzam. Rozmawiamy dużo (z trenerem - przyp. red.), nawet kiedy był gorszy moment zespołu i media próbowały wywierać presję, to byłem pierwszym, który powiedział, że Iniaki zasługuje na pełne zaufanie i gra na dobrym poziomie. - wyznał w rozmowie z "Eleven Sports" polski bramkarz ujawniając, że on sam forsuje stawianie na hiszpańskiego golkipera. 

QUIZ. Ile wiesz o Wojciechu Szczęsnym? Mniej niż 8/15 to wstyd!
Pytanie 1 z 15
Zacznijmy od czegoś łatwego. Wojciech Szczęsny jest synem innego, znanego bramkarza. Podaj jego imię

Szczęsny o braku frustracji przez siedzenie na ławce. "Potrafię rzeczy ocenić dużo bardziej obiektywnie"

- Ja mam też trochę perspektywę jako ktoś, kto już był po drugiej stronie tej swojej kariery i byłem już na emeryturze. Wydaje mi się, potrafię rzeczy ocenić dużo bardziej obiektywnie. Może mniej egoistycznie? Dlatego też udaje mi się nie być sfrustrowany tą sytuacją. - tłumaczył dalej były bramkarz reprezentacji Polski. 

Przeprowadzający wywiad Mateusz Święcicki, pół żartem, pół serio zapytał go więc, czy w ogóle pojawi się w tym sezonie na boisku i zadebiutuje w barwach Barcelony, do której dołączył już kilka tygodni temu. - Zagram, zagram... Spokojnie. - odpadł z szerokim uśmiechem Szczęsny. 

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze