Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że kwestia mistrzostwa Hiszpanii została rozstrzygnięta już w styczniu. Znakomicie prezentująca się od początku sezonu Barcelona wygrywała mecz za meczem i nad drugim w tabeli Atletico Madryt w pewnym momencie miała nawet jedenaście punktów przewagi. Nie wspominając o Realu Madryt czy Valencii, które do "Dumy Katalonii" traciły jeszcze więcej.
Wygląda jednak na to, że lidera La Liga wreszcie dopadł kryzys. Tydzień temu w wyjazdowym spotkaniu derbowym z Espanyolem Barcelona zremisowała 1:1, a punkt zapewniła sobie dopiero w końcówce meczu. Prawdziwą sensacją było jednak starcie w 23. kolejce, kiedy to na Camp Nou podopieczni Ernesto Valverde podejmowali Getafe. Byli murowanymi faworytami tego starcia, ale przez dziewięćdziesiąt minut nie potrafili trafić do siatki i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, co można uznać za ogromną niespodziankę.
Potknięcie prowadzącej w tabeli "Barcy" wykorzystała grupa pościgowa - w sobotę Atletico Madryt ograło Malagę 1:0, a Real Madryt rozbił Real Sociedad 5:2, z kolei w niedzielny wieczór Valencia pokonała Levante 3:1. O ile "Królewscy" i "Nietoperze" wciąż mają dużą stratę do Barcelony - odpowiednio siedemnaście i szesnaście punktów - tak zespół Diego Simeone powoli niweluje te różnicę. W samych dwóch ostatnich kolejkach odrobił cztery "oczka" i obecnie "Duma Katalonii" ma nad nim siedem punktów przewagi.
Jeśli zaś chodzi o samą drużynę z Camp Nou, to jej kibice po raz kolejny spotykają się z sytuacją, gdy ich ulubieńcy przeżywają kryzys na początku roku. W ostatnich latach powtarza się to notorycznie, ale w tym sezonie ta zniżka formy i tak ma bardzo delikatny charakter. Przypomnijmy, że w rozgrywkach ligowych Barcelona wciąż nie zanotowała ani jednej porażki!
Malaga - Atletico Madryt 0:1
Bramka: Antoine Griezmann 1'
Real Madryt - Real Sociedad 5:2
Bramki: Lucas Vazquez 1', Cristiano Ronaldo 27', 37', 80', Toni Kroos 34' - Bautista Orgilles Jon 74', Asier Illarramendi 83'
FC Barcelona - Getafe 0:0
Valencia - Levante 3:1
Bramki: Santi Mina 17', Luciano Vietto 65', Dani Parejo 89' - Sergio Postigo 18'
ZOBACZ: Heroiczna walka hiszpańskiego piłkarza. Drugi raz pokonał raka jąder!