- Dziękuję mojej babci, która wychowała mnie na takiego człowieka. Dziękuję mamie, która pewnie teraz patrzy z góry. Dziękuję też ojcu, który przekazał mi ważne wartości w życiu. Mimo wszystko - mówił ze łzami w oczach Kuba w Truskolasach. Błaszczykowski ma za sobą tragiczne dzieciństwo. Ojciec na jego oczach zabił matkę. "Wybiegłem, jak stałem. I widzę, jak mama leży w rowie, i widzę, jak ojciec odchodzi" - pisał niedawno w autobiografii.
W czasie powitania w rodzinnej miejscowości Kuba wspomniał też niewykorzystanego karnego w meczu z Portugalią.
- Na pewno się nie poddam. Moment w moim życiu, kiedy miałem się poddać, już jest za mną. Uwierzcie mi, że jeszcze was trochę pomęczę - zażartował na koniec.