Pierwsze problemy z pracą dziennikarzy podczas zgrupowania pojawiły się już w niedzielę. Ochroniarz reprezentacji wyprosił prasę z hotelu Sheraton tłumacząc, że taka jest wola trenera Franciszka Smudy. Rozmowy z piłkarzami możliwe były tylko... na chodniku przed hotelem.
Z kolei wczoraj mimo wcześniejszych ustaleń piłkarze po treningu na bocznym boisku Legii nie zatrzymali się w strefie wywiadów. Dziennikarzy poproszono o przeniesienie się do budynku klubowego i oczekiwanie na zawodników. Tam przedstawiciele prasy zobaczyli tylko... odjeżdżający spod stadionu autokar.