Z drugiej strony, Lille miało sporo szczęścia, bo w pierwszej połowie to Anglicy mieli lepsze okazje.
Patrz też: Ludovic Obraniak powalczy z Gerrardem
- Musimy podziękować naszemu bramkarzowi, Mickaelowi Landreau, bo uratował nas przed stratą bramki. Osiągnęliśmy swój cel: zdobyliśmy gola, a sami nie straciliśmy żadnego - powiedział zadowolony Obraniak.
Reprezentant Polski przebywał na boisku 83 minuty. Jeśli Lille awansuje, to będzie to historyczny wyczyn, bo nigdy wcześniej ten klub nie grał w ćwierćfinałach europejskich pucharów.