Musi pokazać, ze nie odstaje od pozostałych
W pierwszym spotkaniu Roma rozbiła klub z Premier League. Wygrała 4:0, a polski pomocnik pojawił się dopiero w końcówce zawodów. - To efektowne zwycięstwo to właśnie szansa dla Zalewskiego, bo sprawi, że trener De Rossi postawi na tych, którzy do tej pory grali mniej - powiedział Piotr Czachowski w rozmowie z naszym portalem. - Wierzę w to, że polski kadrowicz zagra. Będzie miał możliwość, żeby się pokazać, że jednak nie odstaje od reszty i zasługuje na miejsce w pierwszym składzie. Musi wysłać wyraźny sygnał do trenera, że ten może na niego liczyć. Nie pozostaje mu nic innego, jak tylko przekonać do siebie trenera - stwierdził.
Śląsk i Erik Exposito ruszą po tytuł? To kluczowy aspekt w grze wrocławian
W kadrze dodawał kolorytu
Wprawdzie Zalewski jest ostatnio w Romie tylko zmiennikiem, ale Czachowski nie traci nadziei, że niebawem się to zmieni. - Zalewski w rewanżu musi pokazać, że ma serducho do gry - tłumaczył nam były reprezentant Polski. - Musi po prostu dać z siebie coś więcej. Tak jak to miało miejsce za czasów Mourinho, gdy ten na niego stawiał. Wtedy Polak wiedział, że jak popełni błąd, to nie zostanie skreślony. Na pewno nie może być tak, jak z Fiorentiną. To był jego 100 mecz w Romie, wszedł w końcówce, ale nie zaprezentował się tak jak kiedyś. Chciałbym go widzieć takim, jak w jesiennych meczach kadry, gdy dodawał kolorytu na lewej stronie, asystował i mówiliśmy, że jest wygranym w kadrze - dodał Czachowski w rozmowie z "Super Expressem".
Lech miał bić się o mistrza, ale zatracił skuteczność. Filip Marchwiński odczaruje Kolejorza?