Spotkanie Al-Ittihad z Al Shabab na szczycie ligi saudyjskiej wzbudziło wiele emocji, ale ostatecznie to liderujący gospodarze cieszyli się z cennych trzech punktów. Zapewnili je sobie w samej końcówce, w której było naprawdę gorąco. Wszystko zaczęło się od zmarnowanego rzutu karnego przez gości, a w doliczonym czasie gry emocje sięgnęły zenitu. Najpierw doszło do paskudnego incydentu, po którym wprowadzony chwilę wcześniej Zakaria Al-Hawsawi obejrzał czerwoną kartkę. Saudyjczyk wdał się w sprzeczkę z Grzegorzem Krychowiakiem, po czym... splunął w kierunku odchodzącego Polaka. Wszystko zarejestrowały kamery, a obrońca Al-Ittihad obejrzał czerwoną kartkę. To nie pomogło jednak drużynie "Krychy", który kilka minut później został kontrowersyjnym pechowcem. Pomimo protestów, po jego faulu sędzia podyktował rzut karny, zamieniony na zwycięską bramkę przez napastnika rywali. Nic dziwnego, że emocjonujący mecz odbił się szerokim echem, a po kilku dniach poznaliśmy surową karę dla Al-Hawsawiego.
Chciał opluć Krychowiaka, poniósł surową karę
Komisja Dyscyplinarna Federacji Saudyjskiej zbadała incydent z udziałem Krychowiaka i podjęła decyzję o ukaraniu Saudyjczyka. 22-latek został zawieszony na sześć meczów, co oznacza, że nie zagra już do końca sezonu. Do tego nałożono na niego grzywnę w wysokości 60 tysięcy riali, czyli ok. 67 tys. złotych. Trzeba przyznać, że Al-Hawsawi zaliczył prawdopodobnie najdroższy występ w karierze, bo w spotkaniu z Al Shabab rozegrał zaledwie jedenaście minut. Tyle wystarczyło mu po wejściu z ławki, by stracić nad sobą kontrolę i obejrzeć czerwoną kartkę.
Krychowiak rozegrał w tym sezonie 25 meczów w barwach Al Shabab i strzelił w nich trzy gole oraz zanotował dwie asysty. Już wkrótce opuści najprawdopodobniej Arabię Saudyjską i wróci do Rosji. 33-latek wciąż pozostaje piłkarzem FK Krasnodar, z którego jest wypożyczony w związku z furtką uchyloną przez FIFA wobec trwającej wojny w Ukrainie. Na ten moment nie wiadomo, jaka będzie przyszłość zagranicznych piłkarzy związanych z rosyjskimi klubami. W obecnej sytuacji Krychowiak musiałby wrócić do Rosji, gdzie jego kontrakt obowiązuje do czerwca przyszłego roku. Taki scenariusz nie jest zbyt korzystny dla piłkarza i jego pięknej żony Celii: