Przez wiele poprzednich lat jednym z głównych dylematów kolejnych selekcjonerów reprezntacji Polski była obsada bramki. O miano numeru jeden bardzo długo walczyli Wojciech Szczęsny oraz Łukasz Fabiański, wymieniając się satusem podstawowego golkipera co jakiś czas. Teraz jednak to się zmieni, jako że "Fabian" zakończył reprezentacyjną karierę po piętnastu latach spędzonych pomiędzy słupkami polskiej bramki.
Zobacz też: Urodziny Roberta Lewandowskiego. Suknia Ani wgniata w fotel
Na konferencji prasowej o tę kwestię zapytany został selekcjoner polskiej kadry, Paulo Sousa. - Pamiętam siebie samego, kiedy podejmowałem tę decyzję o zakończeniu gry w kadrze. To nie jest kwestia przekonania kogoś, żeby postąpił inaczej. Są powody, żeby to uczynić. Łukasz czy grał czy nie grał, był wspaniałą osobą, nie tylko wspaniałym bramkarzem. Świetnie się z nim rozmawia, ma wielkie serce, dla tego kraju jest szczególny - stwierdził selekcjoner.
Zobacz też: Co z Piotrem Zieliński we wrześniowych meczach kadry? Paulo Sousa zabrał głos!
Taka wypowiedź Paulo Sousy nie pozostawia cienia wątpliwości, jak bardzo Paulo Sousa cenił Łukasza Fabiańskiego i za jak istotny element swojej drużyny uważał golkipera West Ham United, nawet jeśli podczas mistrzostw Europy podstawowym bramkarzem kadry był Wojciech Szczęsny. Teraz jednak szkoleniowiec musi radzić sobiej inaczej - na zgrupowaniu stawili się także Bartłomiej Drągowski oraz Łukasz Skorupski.